Film dokumentalny "Położna" opowiada o niezwykłej kobiecie znanej jako "Położna z Auschwitz", która pomogła przyjść na świat kilku tysiącom dzieci w niemieckim obozie koncentracyjnym mieszczącym się w Oświęcimiu. Co istotne, mimo koszmarnych warunków, wszystkie przeżyły poród.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Stanisława Leszczyńska urodziła się 8 maja 1896 roku w Łodzi. Ukończyła Szkołę Położniczą. W nocy z 19 na 20 lutego 1943 roku wraz z całą rodziną została aresztowana, a wkrótce potem wywieziona do Auschwitz-Birkenau, gdzie przydzielono jej numer 41335. W obozie pracowała jako położna. Na przewodzie kominowym, który biegł wzdłuż baraku przyjęła ponad 3000 porodów. Wszystkie noworodki przeżyły, mimo koszmarnych warunków i braku wielu podstawowych narzędzi.
Gdy przeszła na emeryturę, swoje przeżycia opisała w książce "Raport położnej z Oświęcimia". W 2020 roku powstał film dokumentalny "Położna" wyreżyserowany przez jej krewną, Marię Stachurską, który opowiadał o życiu położnej w obozie koncentracyjnym. Reżyserka, cytowana przez deon.pl, zdradziła, że Stanisława Leszczyńska po zakończeniu szkoły złożyła obietnicę Matce Najświętszej. Zgodnie z nią, jeśli straciłaby choć jedno dziecko podczas porodu, to zrezygnowałaby z zawodu. - A może sens tkwi w uratowaniu kogoś, poświęceniu czegoś, daniu czegoś z siebie. Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat — zastanawiała się Maria Stachurska, dodając, że "Położna z Auschwitz" nigdy nie straciła żadnego dziecka, a kobiety, które rodziły pod jej opieką, nigdy nie miały komplikacji czy powikłań poporodowych.
Stanisława Leszczyńska zmarła 11 marca 1974 roku na nowotwór. Jak podaje portal deon.pl od 1992 roku archidiecezja łódzka prowadzi jej proces beatyfikacyjny. Była prababcią cioteczną popularnej trenerki, Anny Lewandowskiej.