Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jeszcze dziewiętnaście miesięcy temu Chantelle Sisco ledwo mogła chodzić na spacery ze swoim synkiem bez zadyszki i chęci siadania. Jedno zdjęcie sprawiło, że zmotywowała się do przejścia niesamowitej przemiany.
Chantelle Sisco w wieku 19 lat cztery tygodnie po urodzeniu syna postanowiła, że musi coś zmienić, gdy zobaczyła zdjęcia swojej sylwetki po porodzie. Zdeterminowana, młoda mama z Ipswich w Queensland w Australii przyznała, że już jako dziecko wiedziała, że jest "dużą dziewczynką". Gdy zaszła w ciążę na baby shower przyjaciółki dostrzegła, że spośród koleżanek jest tam największa. Dopiero pewne zdjęcie zmieniło jej postrzeganie i zmotywowało do działania, by zrzucić zbędne kilogramy. Jak podaje Daily Mail kobieta, powiedziała:
Kiedy zobaczyłam to zdjęcie na baby shower mojej przyjaciółki, wiedziałam, że muszę się zmienić. Nie poznawałam siebie i osoby, którą się stałam. Czułam się obrzydliwie.
Ważyła wtedy dokładnie 163 kg, a jej szafa była pełna ubrań w rozmiarze 56. Po raz pierwszy w życiu czuła, że nie ma siły wykonywać nawet najprostszych czynności bez uczucia zmęczenia i zadyszki. Bała się również chodzić do nowych miejsc, takich jak restauracje i kino z obawy, że może nie zmieścić się w fotelach. Pragnęła zrzucić 30 kilogramów, które przytyła w ciąży, by móc bawić się ze swoim synem. Chantelle powiedziała news.com.au:
Nigdy nie miałam pewności siebie, kiedy miałam nadwagę. Nienawidziłam być bez formy. Nie mogłam nawet wstać z podłogi, trzymając syna, co bardzo mnie zdenerwowało.
Swoją przygodę z odchudzaniem i odzyskaniem dawnej sylwetki młoda mama zaczęła już cztery tygodnie po urodzeniu dziecka. Chantelle początkowo chodziła na krótkie pięciominutowe spacery po okolicy i skupiła się na swoim odżywianiu. Kontrolowała porcje jedzenia i zmieniała niezdrowe jedzenie na zdrowsze alternatywy. Obecnie Australijka stara się jeść mniejsze porcje za to co trzy godziny. Pozwoliło jej to na jedzenie ulubionych fast-foodów. Dokonała jednak małych zmian np. zamiast zwykłego, dużego napoju zamawiała mały i bez cukru.
Na początku dokonywałam niewielkich zmian w jedzeniu. Na przykład, zamiast zwykłej coli, zamawiałam colę bez cukru. Zamiast dużego posiłku, zjadałam mały.
Kilka tygodni po tym, jak Chantelle swobodnie spacerowała już po okolicy, zaczęła trenować na siłowni trzy razy w tygodniu wraz ze swoją mamą, która jest trenerem osobistym. Ostatecznie przy stałym wsparciu i motywacji ze strony mamy oraz partnera młoda mama schudła 64 kilogramy i waży teraz 99 kg. W planach ma również zrzucić kolejne 20 kg, aby wziąć udział w zawodach kulturystycznych.
Konsekwencja jest kluczem. Wiele osób poddaje się, gdy mają zły dzień, dlatego tak wielu ponosi porażkę. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że jeden posiłek lub smakołyk nie zniweczy twoich postępów. Wprowadzaj małe zmiany, nie przytłaczaj się ani nie przesadzaj. To jest po prostu ustawianie się na porażkę. Jeśli ja mogę to zrobić, każdy może.