Nauczyciel WF miał molestować licealistki. "Nie byłam w stanie się ruszyć"

O bulwersującym procederze w jednym z białostockich liceów napisał kilka dni temu Onet. Okazało się, że problem był od lat ignorowany przez władze placówki.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Ofiary księży pedofilów przyjechały do Watykanu

Sprawa dotyczy V Liceum Ogólnokształcącego w Białegostoku. Uczennice placówki oraz ich rodziny zaalarmowali o skandalicznych działaniach nauczyciela Wychowania Fizycznego. Mężczyzna miał niejednokrotnie przekraczać granice kontaktu fizycznego ze swoimi podopiecznymi, a także molestować licealistki. Nastolatki zdecydowały się opowiedzieć o swoich doświadczeniach dziennikarce Onetu.

Stanął naprzeciwko mnie, położył dziennik na moich kolanach, po czym przeszedł do sprawdzania obecności jak gdyby nigdy nic. Równocześnie dotykając mnie gdzieś po nodze, kolanie, subtelnie i delikatnie, aby nikt nie zauważył. Nie byłam w stanie się ruszyć, nic powiedzieć, zaprotestować. Sparaliżowało mnie

Wyrok W trakcie kursu zablokował drzwi i molestował nastolatkę. Wyrok szokuje

- wspominała jedna z rozmówczyń Martyny Bielskiej. - Moje koleżanki z klasy doświadczyły niekomfortowych komentarzy czy niechcianego dotyku z jego strony - dodawała inna uczennica.

Nauczyciel WF molestował uczennice? "Trzeba było z nim pisać"

Z ustaleń dziennikarki Onetu wynika, że z opisywanym nauczycielem "trzeba było pisać" wiadomości, żeby uzyskać lepsze oceny z WF. Ponadto wuefista "przychodził do przebieralni". "Wchodził nawet, jak się przebierałyśmy" - czytamy na łamach portalu.

Zdjęcie ilustracyjne/ Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl Ręce myłam z dziesięć razy, bo wciąż czułam jego zapach. Takiej osoby nie chcesz po prostu dotykać

Wyjątkowo oburzający okazał się też fakt, że na korytarzach szkoły niejednokrotnie wieszano plakaty z hasłami antyprzemocowymi, wskazującymi m.in. na to, jak reagować na przemoc seksualną. Uczennice i absolwentki białostockiej szkoły podkreślały, że dyrekcja i kadra nauczycielska bagatelizowała problem udając, że ten nie istnieje.

Jedna dziewczyna, która to zgłosiła, została ukarana za prawdę. Musiała go przepraszać na forum nauczycieli i dyrektora za rozpowszechnianie plotek. Nikt z kadry jej nie uwierzył, musiała usunąć wszystkie screeny i dowody, które posiadała

- mówiła w rozmowie z portalem jedna z absolwentek placówki. - Najgorsze jest to, że nie miałyśmy wsparcia wśród nauczycieli - mówiły nastolatki.

Bierność ze strony władz szkoły doprowadziła do tego, że wystosowano oficjalny list, pod którymi podpisało się 150 uczniów i uczennic.

"Predator seksualny"

Od wielu lat jeden z nauczycieli naszej placówki jest otoczony niechlubną opinią predatora seksualnego. Niejednokrotnie kierował w stronę uczennic napastliwe komentarze, czy prowokował niechciany kontakt fizyczny

- cytuje treść listu Onet. Podkreślano, że w związku z zachowaniem wuefisty wiele uczennic zaczęło bać się przychodzić do szkoły.

Zdjęcie ilustracyjne/ Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl Molestowanie w klinikach fizjoterapii. "Dlatego miałam gabinet tylko dla kobiet"

Nauczyciel WF, który po wszystkim został w końcu zawieszony w swoich obowiązkach, odmówił rozmowy z serwisem. Wcześniej tylko w rozmowie z "Kurierem Porannym" zaprzeczył wszystkim oskarżeniom i zapowiedział, że będzie składał odwołanie ws. swojego zawieszenia. Portal skontaktował się też z dyrektorem liceum, Antonim Ćwiklińskim, który nie komentował szczegółów. Stwierdził jedynie, że wszelkie materiały od uczniów przekazał Kuratorium Oświaty w Białymstoku, które prowadzi postępowanie w tej sprawie. Może ono potrwać kilka miesięcy lub dłużej.

Źródło: Onet.pl

Więcej o: