Są małżeństwem od 13 lat. Lider "De Mono" szczerze o żonie: Ona ma serce jak autobus

Andrzej Krzywy w 2010 roku poślubił Annę Domańską. Kilka lat temu para przeżyła prawdziwy dramat, gdy Ania uległa wypadkowi na motocyklu. Lider zespołu De Mono bardzo wspierał ukochaną, a trudne wydarzenia tylko wzmocniły ich związek.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Andrzej Krzywy od 1987 roku jest liderem zespołu De Mono. Każdy z nas zna takie hity jak "Kochać inaczej" czy "Statki na niebie". Wcześniej Krzywy przez 3 lata był gitarzystą i wokalistą zespołu Daab. Piosenkarz ma za sobą jedno nieudane małżeństwo, jednak to właśnie druga żona okazała się jego prawdziwą miłością.

Zobacz wideo Gwiazdorskie pary, które dały sobie drugą szansę

Pobrali się 13 lat temu. Wypadek zmienił ich życie

Pierwszą żoną Andrzeja Krzywego była Beata Szpigiel. Mają córkę Aleksandrę. Para rozwiodła się po 15 latach małżeństwa. Później piosenkarz poznał Annę Domańską. Chociaż mieszkali w tej samej miejscowości, spotkali się dopiero na wakacjach nad morzem. Oboje byli po rozwodzie i szybko okazało się, że świetnie się dogadują. Para wzięła ślub w 2010 roku. 5 lat później ich związek został wystawiony na próbę. W 2015 roku Anna miała wypadek motocyklowy. - Lekarze powiedzieli, że to w zasadzie cud, że chodzi. Miała strzaskane całe biodro - mówił Krzywy w wywiadzie.

Piosenkarz przyznał, że był to dla nich bardzo trudny czas. - Lekarze powiedzieli: Dziewczyno, jesteś w zasadzie kaleką, siedź na dupie i nic nie rób, bo każdy ruch spowoduje, że będzie jeszcze gorzej. Cierpiała, codziennie rano praktycznie wstawała ze łzami w oczach, miała ogromny kłopot z chodzeniem - opowiadał. Anna Domańska codziennie ćwiczyła i walczyła o powrót do zdrowia. Udało jej się.

Andrzej Krzywy i Anna Domańska. Ich recepta na szczęśliwy związek

Para wspólnie wychowuje córkę Krzywego i dwoje dzieci Domańskiej z poprzedniego małżeństwa. Jak przyznaje piosenkarz, stworzyli świetną, patchworkową rodzinę. - Może nie zawsze się zgadzam z Anią, ale ona ma serce jak autobus, mamy więc sześć kotów, trzy psy i dwa żółwie - wyznaje Andrzej. Dodaje, że receptą na udany związek jest według niego zaufanie, lojalność i opiekuńczość. Liczą się też drobne gesty, takie jak wspólne wypicie kawy, spacer czy pójście razem na zakupy.

 
Więcej o: