Była partnerka Komendy wydała oświadczenie. Ujawniła szokujące szczegóły. "Tomasz był agresywny"

Tomasz Komenda w 2004 roku został niesłusznie skazany za zabójstwo. Wyszedł na wolność po 18 latach i założył rodzinę. Jego była partnerka wydała oświadczenie, w którym ujawniła kilka szokujących faktów ze wspólnego życia.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Tomasz Komenda przez 18 lat przebywał w więzieniu, gdyż był oskarżony o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej. W 2018 roku został uniewinniony i wyszedł na wolność. Historia Komendy doczekała się nawet ekranizacji i w 2020 roku do kin trafił film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Na premierze filmu Tomasz oświadczył się swojej partnerce, Annie Walter. Niedługo później powitali na świecie syna.

Zobacz wideo Zrobił film o Komendzie i "Wielką wodę". Jest zwiastun nowego filmu Jana Holoubka - "Doppelgänger. Sobowtór"

Szokujące wyznanie byłej partnerki Komendy. Zarzuca mu, że ją zostawił

Szczęście Tomasza Komendy i Anny Walter nie trwało długo. Kobieta ujawniła, że Komenda nie pomagał jej w wychowywaniu dziecka. - Tomek nie dał dziecku nic. Jestem z Filipem w tak trudnej sytuacji materialnej, że obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu - zwierzyła się w rozmowie z "Super Expressem". Mówi, że Komenda przeznaczał pieniądze na imprezy i kupował kolejne nieruchomości, podczas gdy ich syn Filip mieszkał w tragicznych warunkach. - Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna - opowiada Anna Walter.

Oświadczenie Anny Walter. Kobieta walczy w sądzie o alimenty

W mediach pojawiło się oświadczenie byłej partnerki Komendy. Kobieta informuje, że Tomasz nie zgadza się płacenie alimentów i do tej pory nie stawiał się na rozprawach. Walter ma dość oskarżeń ludzi, że związała się z mężczyzną dla pieniędzy. Podkreśla, że oboje byli po przejściach i zależało jej na stworzeniu normalnej rodziny. - Gdy jeszcze mieszkaliśmy z Tomkiem, do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sąsiedzi wszystko słyszeli - mówi kobieta.

Do tej pory nie chciałam pewnych kwestii poruszać publicznie, ale do zmiany zdania zmusiły mnie komentarze osób trzecich o tym, że pławię się w luksusie, oraz zdanie Tomka, że się nie zgadza z wysokością alimentów.

Walter przerywa milczenie. Ujawnia, że Komenda groził jej uprowadzeniem dziecka

Tomasz miał zdaniem Anny mówić jej, że ma nowotwór z przerzutami i brak szans na wyleczenie. Do tej pory kobieta milczała, bo nie chciała niszczyć mu życia i miała nadzieję, że się dogadają. Tak się jednak nie stało i sprawa trafiła do sądu. - Tomek ma ograniczone prawa rodzicielskie, złożyłam zawiadomienie na policję, bo groził uprowadzeniem dziecka - opowiada była partnerka Komendy. Dodaje, że mężczyzna bardzo się zmienił i nie ma nawet kontaktu ze swoją matką.

Więcej o: