Wykopał zwłoki matki z grobu. Trzymał je na kanapie przez 13 lat

Wstrząsającego odkrycia dokonali policjanci w Radlinie w województwie śląskim. W jednym z domów znaleźli zabalsamowane ciało 95-letniej kobiety oraz jej 76-letniego syna, który miał wykopać ciało matki z grobu, położyć na kanapie i mieszkać z nim przez 13 lat.

Losem 76-latka zainteresował się krewny, który zaniepokojony kilkuletnim brakiem kontaktu z mężczyzną, postanowił pójść do niego i go odwiedzić. To, co zastał w środku, mrozi krew w żyłach.

Zobacz wideo Żory: 40-letni mieszkaniec Rybnika zatrzymany w sprawie brutalnego zabójstwa koleżanki z pracy

Mężczyzna odciął się od rodziny. Przez 13 lat mieszkał ze zwłokami

76-letni Marian L. mieszkał w połowie piętrowego domu, który dzielił z innym krewnym oraz jego żoną. Mieszkania miały osobne wejścia, a obie rodziny nie utrzymywały ze sobą kontaktu. Dodatkowo Marian L. nie utrzymywał relacji z innymi członkami rodziny i nigdy nie wpuszczał nikogo do domu. Jednak mieszkającemu w tym samym budynku krewnemu udało się wejść do środka, gdzie dokonał szokującego odkrycia. W domu znajdowały się zwłoki kobiety, które jak podejrzewają wezwani na miejsce funkcjonariusze policji, należą do matki 76-latka. Początkowo zakładano, że mężczyzna wydobył zwłoki z grobu niedawno, jednak po wstępnych oględzinach okazało się, że ciało kobiety leży na gazetach sprzed kilkunastu lat. Czy możliwe, aby przebywało w domu tak długo? – Ze względu na bardzo dobry stopień zachowania powłok skórnych przy jednoczesnym braku śladów żerowania owadów i braku znamion zeszkieletowania możliwe jest, że taki efekt osiągnięto, stosując środki do balsamowania zwłok – wyjaśnia rzecznik wodzisławskiej policji, asp. szt. Małgorzata Koniarska.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Ciało należało do matki Mariana L. Mężczyzna trafił na obserwację psychiatryczną

Matka Mariana L. zmarła w 2010 roku w wieku 95 lat i została pochowana na cmentarzu w Radlinie, który znajduje się zaledwie 300 metrów od domu Mariana L. Zlecono ekshumację zwłok i okazało się, że grób jest pusty. Po wykonaniu badań DNA potwierdzono, że ciało kobiety należy do matki Mariana L, który został oskarżony o bezczeszczenie zwłok. Trafił do szpitala psychiatrycznego i ma przejść szereg badań potwierdzających jego poczytalność.

Więcej o: