Nie ukrywała swoich operacji plastycznych. Jedną przeprowadził "pijany chirurg"

Życie Zofii Czerwińskiej to gotowy scenariusz na film. Walczyła w powstaniu, ale też była pierwszą polską aktorką, która przyznała się do operacji plastycznej. W swojej pracy świeciła triumfy, jednak prywatnie zmagała się z wieloma problemami.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zofia Czerwińska zachwycała widzów swoją grą aktorską, a fani mogli podziwiać jej bezkompromisowość, szczerość i niekończący się optymizm. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że gwiazda przeżyła wiele traumatycznych chwil. 

Zobacz wideo Majka Jeżowska jak Jennifer Coolidge? Czyli historia odrodzenia gwiazdy sprzed lat w jej własnych słowach

Zofia Czerwińska wspomina czasy powstania. "Leżałam w bezruchu cała w jego krwi"

Zofia Czerwińska urodziła się 19 marca 1933 roku. Jej ojciec był znanym lekarzem i jedynym właścicielem rentgena w Polsce. Gdy miała 11 lat, udała się na lekcje pianina do Warszawy. W trakcie nauki wybuchło powstanie warszawskie. Młoda dziewczyna nie miała pojęcia, że kilka przecznic dalej toczyły się walki o wolność i jak gdyby nic, wyszła na spacer z psem.

Nieważne, czy była wojna, czy też nie, ale psa wyprowadzić należało

- napisała aktorka w swoich wspomnieniach umieszczonych w książce "Pocztówki z powstania" Wiktora Krajewskiego. 11-letnia Czerwińska codziennie opuszczała schronienie w ramach spacerów z pupilem. Podczas jednego z nich pies nagle rzucił się na nią. Jak się okazało, nie był to wynik niespodziewanej agresji czworonoga, a jego heroiczna próba uratowania dziewczynki. Zwierzę przyjęło na siebie pocisk, wymierzoną w Zofię.

Leżałam w bezruchu cała w jego krwi, a dookoła świstały kule.
 

Była pierwszą polską aktorką, która przyznała się do operacji plastycznej. "Chirurg był pijany"

Fani kochali aktorkę za jej bezpośredniość i szczerość. Jako pierwsza polska aktorka przyznała się do operacji plastycznej. Finalnie poddała się dwóm zabiegom. Oba dotyczyły korekcji nosa. Pierwszy z nich nie poszedł po jej myśli.

 

- Pijany pan doktor, bo to było 1 stycznia, zdjął mi z nosa garb. - przyznała artystka - Jak to się robi? Wkłada się pod skórę dłuto i wali się młotkiem. Tylko że zdjęcie garbu wydłuża nos. Pijany chirurg, niestety spie*rzył sprawę - podkreślała. Kolejny zabieg miał zatem naprawić szkody wyrządzone przez nieprofesjonalnego lekarza. 

Mało kto wiedział o tym, że kobieta przez długi czas zmagała się z problemami zdrowotnymi, przez które nie mogła mieć dzieci. W 1960 roku spodziewała się potomstwa, ale napotkała niespodziewane komplikacje - Zaszłam w pierwszą ciążę, dwujajową. Była pozamaciczna. Wycięli mi oba jajowody - wyznała Czerwińska. Zabieg, który uratował jej życie, pozbawił ja możliwości zostania matką. Śmierć Zofii Czerwińskiej w marcu 2019 roku była sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Aktorka zmarła w wieku 86 lat, a jeszcze kilka tygodni wcześniej zapraszała znajomych na imprezę z okazji zbliżających się 90. urodzin.

Więcej o: