Myślała, że jej mąż nie żyje. Gdy odkryła prawdę, była w szoku. "Chcieli zrobić ze mnie wariatkę"

Anessa Rossi odkryła szokującą prawdę po tym, jak dowiedziała się o śmierci swojego męża. Wszystko wyszło na jaw, gdy ktoś na platformie TikTok zasugerował, aby sprawdziła wiadomości.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Anessa Rossii z San Diego w Kalifornii podzieliła się internautami zaskakującą informacją na swoim profilu na TikToku, gdzie funkcjonuje pod nazwą @anessarossii. Historia zaczęła się w styczniu tego roku, lecz nieoczekiwany obrót obrała w marcu, gdy kobieta prowadziła stream w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Mozil sprawdził swoje małżeństwo w „Azja Express". Dorota Mozil: Czesław to szowinista!

Myślała, że jej mąż nie żyje. O śmierci dowiedziała się od jego rodziców

Na początku roku na Anessę Rossi spadł nieoczekiwany cios, kiedy dotarła do niej informacja, że jej mąż popełnił samobójstwo. Teściowie mieszkający na Florydzie zadzwonili do niej 22 stycznia, aby powiedzieć jej, że odebrał sobie życie. Małżonkowie byli w separacji od pięciu miesięcy. Mimo że relacje między nimi były napięte, Rossi była zrozpaczona tą wiadomością.

 

Kobieta, opłakując zmarłego ukochanego, zajęła się załatwianiem formalności i organizowaniem dla niego pogrzebu. Rodzina i bliscy ku jej zaskoczeniu poinformowali ją, że lepiej, aby nie pojawiła się na pogrzebie, z uwagi na trwającą już między nimi sprawę rozwodową. Uszanowała ich wolę i została w Kalifornii. Po tragicznej informacji Anessa rozmawiała również z osobami podającymi się za pracowników lokalnego wydziału policji i biura koronera.

Karolina Gilon Karolina Gilon odsłania "nogi do nieba" w mocno wyciętym bikini

Dwa miesiące później odkryła szokującą prawdę. Mąż zaprzecza sfingowaniu swojej śmierci

Kolejny szok przeżyła kilka miesięcy później. W marcu Rossi odkryła, że mąż, z którym pozostała w formalnym związku małżeńskim, żyje. Na jej wirtualnej skrzynce pocztowej na platformie TikTok pojawiła się wiadomość. Wynikało z niej, że jej mąż, 41-letni Tim żyje i mieszka od sześciu lat w Meksyku wraz ze swoją kochanką. Nieoczekiwanie na oskarżenia Rossi o sfingowanie swojej śmierci postanowił odpowiedzieć sam mężczyzna. Wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył wszystkiemu, o czym mówi w filmie kobieta.

Nie sfingowałem własnej śmierci. To najbardziej absurdalna rzecz, jaką w życiu słyszałem.

Oskarżył również Anessę o kłamstwo na temat jej matki, która miała być w śpiączce. Dodał, że prawda wyszła na jaw, kiedy sam z nią porozmawiał. Nieoczekiwanie okazało się, że w całą sprawę zamieszana jest również matka Anessy. Miała ona wymieniać się wiadomościami z mężem córki oraz jego kochanką. Matka Anessy zablokowała ją w social mediach i nie wyraziła chęci rozmowy. Kobieta zaczęła podejrzewać, że wszystko było zaplanowane i zamieszani byli w to, jej najbliżsi. Uważa, że Tim, jego kochanka i jej mama mieli jakiś plan, by ją "wrobić".

Fakt, że mój mąż i jego kochanka rozmawiali przez telefon z moją matką i nagrywali swoje wspólne rozmowy, moim zdaniem po prostu pokazuje, że to wszystko było planem, to wszystko było ustawione. Chcieli zrobić ze mnie wariatkę.

W kolejnych filmach mąż Anessy wciąż przystawał przy swoim i nie przyznawał się do oskarżeń. Tim, zaprzeczał również, że kiedykolwiek miał kochankę. Po pewnym czasie przyznał, że niektóre rzeczy, które powiedziała Anessa, były prawdą. Dodał również, że cierpi na bardzo ciężką maniakalno-afektywną chorobę dwubiegunową.

Więcej o: