Więcej o gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl
Joanna Koroniewska jest bardzo aktywna na swoim Instagramie, gdzie aktualnie śledzi ją już ponad 725 tysięcy osób, z którymi aktorka regularnie dzieli się wybranymi momentami ze swojego życia. Nie da się ukryć, że zarówno aktorkę, jak i jej męża Macieja Dowbora, internautki oraz internauci uwielbiają za szczerość, dystans oraz ogromne poczucie humoru, które regularnie pokazują na swoich social mediach.
Joanna Koroniewska pokazała swój salon. "Ale sztos", "Coś pięknego"
Joanna Koroniewska podzieliła się na swoim instagramowym profilu dwoma zdjęciami. Na jednym widać to, jak salon aktorki wygląda obecnie, a na drugim, jak wyglądał rok temu. - Te dwa zdjęcia dzieli ROK. W życiu nie myślałam, że przeprowadzka z pięknego domu z ogrodem do mieszkania może być taka fajna. My z @maciej_dowbor ZAWSZE lubimy i robimy odwrotnie niż wszyscy. A Wy? #teamdom czy #teammieszkanie? - napisała.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy od internautek. Co ciekawe, ich zdania na ten temat są bardzo podzielone:
Z teamu mieszkanie uciekłam do team dom z ogrodem i to była jedna z gorszych decyzji
Ja mam różnie. Lubię dom i lubię mieszkanie w bloku, wszystko ma swoje plusy i minusy
Zdecydowanie dom, kocham picie kawy w ogrodzie
Z pocałowaniem ręki poszłabym z powrotem na mieszkanie. A gdyby było takie przestrzenne to obie bym całowała
Ja mieszkałam w ciągu swojego życia tylko przez rok w mieszkaniu, był to najgorszy rok w moim życiu
Team dom, chociaż czasem przeklinam, nie ma co ukrywać
- piszą. Nie zabrakło jednak również komplementów odnośnie salonu aktorki. - "Ale sztos", "Jest przepięknie", "Elegancko!" - komentują.
Joanna Koroniewska: Bardzo dobrze wiem, jak to jest żyć w ubogiej rodzinie
Pod postem pojawił się także jeden pasywno-agresywny komentarz, na który Joanna Koroniewska postanowiła stanowczo odpowiedzieć. - Co to za niedorzeczne porównanie... Pani naprawdę lata w obłokach. Zapraszam do starego bloku, mieszkanie 48 m, standard, do tej pory żyją w takich całe rodziny... Apartament, który pani pokazuje jest większy od wielu znanych mi wolnostojących domów - napisała jedna z osób.
Wychowałam się w wieżowcu z wielkiej płyty, w 30to metrowym mieszkanku na parterze przy zsypie na śmieci i szybie windowym. Z domu wyszłam z przysłowiową stówą w kieszeni... Pracowałam od 14 roku życia, by mieć cokolwiek więcej od niezbędnego minimum. Do wszystkiego, co mam, doszłam swoją ciężką pracą, rezygnując z wolnego czasu, wakacji, części swoich marzeń, często kładąc na szali swoje ambicje. Tak - życie jest brutalne... wiem to najlepiej po sobie. Wiec proszę nie wyskakuj mi z takimi głodnymi kawałkami, bo bardzo dobrze wiem, jak to jest żyć w ubogiej rodzinie, a właściwie od 21 roku życia bez rodziny, bo zmarł mój jedyny rodzic - moja matka
- odpisała internautce Joanna Koroniewska.
