Mówiła, że "w wieku 30 lat uciekła grabarzowi spod łopaty". Zmarła niespodziewanie. "To był tętniak"

17 maja minie 7 lat od śmierci Haliny Skoczyńskiej. W ostatnich latach życia aktorka grała w "Rodzince.pl", gdzie dała się poznać widzom jako sympatyczna i ciepła osoba. Jej życie prywatne nie było jednak usłane różami. Gwiazda cierpiała z powodu samotności.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Halina Skoczyńska w 1977 roku ukończyła PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Przede wszystkim była aktorką teatralną, chociaż w swoim dorobku ma ponad 80 ról w filmach czy serialach. Występowała w teatrach w Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Krakowie oraz Wrocławiu. Dzięki swojej charakterystycznej urodzie najczęściej grała role silnych i niezależnych kobiet. Telewidzowie pokochali ją za rolę Janiny Lipskiej, matki Natalii Boskiej w serialu "Rodzinka.pl". Skoczyńska grała tam w latach 2011-2016.

Zobacz wideo Wiktoria Gąsiewska komentuje zakończenie "Rodzinki.pl"

Los jej nie oszczędzał. Najważniejszy był dla niej syn

Gdy Halina była na studiach, poznała swojego przyszłego męża. Para doczekała się syna, jednak ich związek nie przetrwał. - To było wielkie, młodzieńcze uczucie. Nie udało się nam, bo byliśmy za młodzi, zbyt zachłanni na życie - wyznała po latach aktorka. Skoczyńska w krótkim czasie straciła dwie bliskie osoby. Najpierw zmarł jej ojciec, później siostra. W międzyczasie ciężko zachorowała też matka. - Ja sama w wieku 30 lat uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze - opowiadała Skoczyńska. Syn był jej oczkiem w głowie. Za swój największy sukces życiowy uważała właśnie wychowanie Szczepana. Na szczęście chłopak wrócił do zdrowia.

7 lat od śmierci Haliny Skoczyńskiej. Zmarła niespodziewanie

Skoczyńska nigdy nie wyszła za mąż po raz drugi. Ciężko przeżyła rozstanie z pierwszym mężem i nie potrafiła już nikomu zaufać. - Gdy mężczyzna kocha kobietę, to kocha ze wszystkimi jej zmarszczkami i bliznami. Prawdziwi mężczyźni nie szukają sobie lalek do zabawy - mówiła. Tęskniła za synem, który wyprowadził się wraz z żoną do Londynu. Rzucała się w wir pracy, żeby tak bardzo nie odczuwać samotności. Aktorka zmarła nagle 17 maja 2016 roku. - To był tętniak. Hanka nawet nie wiedziała, że go ma. Operacja trwała blisko 12 godzin, lekarze do końca walczyli o jej życie - powiedział Michał Grudziński, serialowy partner Skoczyńskiej z "Rodzinki.pl".

Więcej o: