Nastolatki chwalą się swoimi nosami i zachęcają do samoakceptacji. #nosetrend to hit TikToka

W świecie, w którym nienaganna uroda jest pożądana przez coraz młodsze osoby, a możliwość jej poprawienia jest na wyciągnięcie ręki, kontrę stanowi ruch body positivity. Jeden z jego odłamów - #nosetrend - przekonuje, by nie decydować się na korektę nosa. Popularyzujące go nastolatki są zdania, że nie ma lepszego odzwierciedlenia naszego pochodzenia.

Mimo rosnącej popularności operacji plastycznych wielu celebrytów, którzy przyznają się do skorygowania urody przyznaje, że choć pozornie radykalna zmiana pomogła im uporać się z kompleksami, po latach żałują swojej decyzji. Szczególnie głośna była sprawa modelki Belli Hadid, która zoperowała nos mając zaledwie 14 lat i tym samym "nie zachowała nosa swoich przodków". W odpowiedzi na jej wyznanie powstał hasztag #nosetrend, pod którym użytkownicy TikToka z całego świata chwalą się etniczną różnorodnością, uwidaczniającą się właśnie poprzez tę część twarzy.

Nie wstydzić się odmienności

Długi grzbiet, garb czy szerokie nozdrza wcale nie muszą być źródłem kompleksów - przekonują zwolenniczki ruchu #nosetrend. To świadectwo tego, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Każdy element naszej twarzy jest pamiątką po twarzach setek naszych przodków. Udowadniają to nastolatki biorące udział w popularnej akcji, w której oprócz informacji o narodowości chwalą się swoimi nosami en face i z profilu. Filmy opublikowane pod hasztagiem mają kilkadziesiąt milionów wyświetleń. Wiele z nich rozpoczyna się od próby stworzenia "idealnego", małego, zadartego nosa, a następnie pokazaniu go bez modyfikacji w całej okazałości. Choć niestandardowe nosy to zwykle przypadłość osób spoza eurocentrycznego kręgu kulturowego i panujących w nim standardów piękna, akcja przyciągnęła również Europejki.

Zobacz też: Unikaj tych kolorów po 50-tce. Dodają lat i podkreślają oznaki zmęczenia

Dzieło "naturalnego chirurga"

Filmiki publikują nie tylko nastolatki. Jedną z osób, które zdecydowały się opowiedzieć o akceptacji swojego nosa była 34-letnia Zohra Banon. Kobieta cieszy się, że wstrzymała się z decyzją o operacji.

Mój etniczny nos sprawia, że moja twarz jest wyjątkowa. Jest szykowny i wyrafinowany. Żaden chirurg nie mógłby takiego stworzyć.

- napisała. O komentarz po niespodziewanej popularności jej filmiku poprosił ją portal Bustle. Obejrzało go ponad 1,5 mln użytkowników, a polubiło prawie 200 tys.

Byłam zaskoczona odbiorem i komentarzami. Wygląda na to, że wiele osób szuka tego rodzaju treści. Mam teorię, że "duże nosy" wkrótce staną się bardziej popularne, ponieważ media społecznościowe są przesycone konwencjonalnie pięknymi nosami. Według dr Melissy Doft, MD, chirurga plastycznego, ta perspektywa odzwierciedla sposób, w jaki ludzie podchodzą obecnie do plastyki nosa.

- tłumaczyła. Świat staje się coraz bardziej otwarty na różnorodność, a zdaniem Zohry nie ma lepszego sposobu na pokazywanie swojej wyjątkowości niż poprzez element, który zajmuje centralną część naszej twarzy.

Choć każdy ma prawo zadecydować o własnym wyglądzie, również ingerencji chirurga, a korekta kształtu nosa wciąż znajduje się w pierwszej piątce najczęstszych zabiegów, ich częstotliwość spadła w latach 2000-2020 o 9 proc. Duża w tym zasługa akcji podobnych do #nosetrend, dzięki którym osoby odbiegające od spopularyzowanych wzorców wyglądu czują się nie tylko reprezentowane, ale też docenione.

Więcej o: