W 1988 roku na ekrany kin wszedł film "Kogel-mogel" w reżyserii Romana Załuskiego. Dariusz Siatkowski wcielił się w nim w rolę Pawła Zawady. Jego niespodziewana śmierć w 2008 roku zaskoczyła fanów.
Dariusz Siatkowski urodził się w 1960 roku w Koszalinie i studiował w krakowskiej szkole teatralnej. Gdy Roman Załuski zaangażował go do filmu, Siatkowski nie był popularnym aktorem i dopiero stawiał pierwsze kroki w większych produkcjach. Główna rola sprawiła, że stał się rozpoznawalny i wydawałoby się, że kariera nabierze rozpędu, ale tak się jednak nie stało. — Reżyserzy trochę boją się mnie obsadzać, bo ciągle kojarzę się wszystkim z Pawłem. Nie wiem, czy kiedykolwiek się od niego uwolnię — powiedział w rozmowie z "Filmem". Później aktor pojawiał się na ekranie, ale były to raczej drugoplanowe lub epizodyczne role.
Dariusz Siatkowski stronił od rozgłosu. Aktor dzień przed śmiercią pojawił się na planie filmowym i oprócz tego, że skarżył się na problemy z górnymi drogami oddechowymi, nic nie wskazywało, aby dolegało mu coś poważniejszego. 11 października 2008 roku jego ciało znalazła pokojówka w hotelu w Turczynie pod Łodzią. Pokój, który zajmował Siatkowski, miał być zamknięty od wewnątrz, co według prokuratury wykluczało udział osób trzecich.
Początkowo wskazywano na to, że aktor przedawkował leki na przeziębienie, co mogło przyczynić się do śmiertelnych powikłań. W mediach zaś pojawiały się plotki na temat alkoholizmu i depresji, lecz przyjaciele Dariusza Siatkowskiego zaprzeczali tym doniesieniom. — To bzdura! Darek nigdy nie pojawił się w teatrze nietrzeźwy, nigdy nie zawalił żadnej próby, żadnego przedstawienia — powiedział wówczas dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, Bogdan Hussakowski. Co więc było przyczyną śmierci aktora? Została wykonana sekcja zwłok, lecz do dziś nie wiadomo, co stało się z aktami sprawy, które mogłyby rzucić nieco światła na tajemniczą śmierć Dariusza Siatkowskiego. Nie wiadomo również, co robił na kilka godzin przed śmiercią. Aktor odszedł w wieku 48 lat i został pochowany 16 października na cmentarzu przy ul. Gnieźnieńskiej w Koszalinie.