Joanna Koroniewska odpowiada na kąśliwe wiadomości. "Biedna, styrana, nieszczęśliwa"

- Doszłam do pięknego momentu w swoim życiu, nikomu niczego nie chcę i nie muszę udowadniać - pisze Joanna Koroniewska w opublikowanym na Instagramie poście, którym odniosła się do wiadomości jednej z internautek. - Żeby napisać komuś taką wiadomość trzeba być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem - komentują inne.

Więcej o gwiazdach przeczytasz na Gazeta.pl

Joanna Koroniewska zgromadziła na Instagramie ponad 728 tys. obserwatorek i obserwatorów, z którymi regularnie dzieli się różnymi momentami ze swojego życia. Naturalność, dystans do siebie i świata, a także ogromne poczucie humoru Joanny Koroniewskiej sprawiają, że grono jej internetowych fanek i fanów nieustannie rośnie. Okazuje się jednak, że wśród śledzących profil aktorki osób, znajdują się i takie, które dają upust swoim frustracjom, wysyłając zgryźliwe komentarze, a czasem nawet wiadomości prywatne, które w ogóle nie powinny mieć miejsca.

Zobacz wideo Jak Kajra i Sławomir reagują na plotki na swój temat? "Rodzice się martwią. Ludzie piszą, że zginąłem w wypadku"

Joanna Koroniewska w wymownym wpisie. Odpowiedziała na wiadomości internautki

Joanna Koroniewska postanowiła odnieść się do wiadomości, które dostała od jednej z osób. W odpowiedzi, aktorka opublikowała na swoim instagramowym profilu obszerny post, który każdy powinien przeczytać.- "Biedna, styrana i nieszczęśliwa" nieustannie i nadal wysyłam mnóstwo miłości wszystkim, których boli. Boli czyjeś dosłowne pięć minut życia tutaj. Czy też tyle samo w realu. Są wśród nich nawet tacy, których wręcz obrzydzają twarze innych. Mnie nie obrzydza już nic. Mam jedynie coraz bardziej pojemne serce i tony współczucia dla nich ponieważ często są to teksty o nich samych. Z jednym się zgadzam, miałam traumatyczne dzieciństwo, przeszłam terapię, ale jedno wiem na pewno, doceniam MOJE szczęście każdego dnia. A czym ono jest? Zdecydowanie nie tym, czego zazdrości mi pomiędzy wierszami autorka tego tekstu, moje szczęście to moja ZDROWA rodzina! Pokazując tutaj te często mocne komentarze czy wiadomości absolutnie nie proszę nikogo o komplementy, raczej odsłaniam się przed Wami totalnie. Tak jak na zdjęciach, bez filtra i zbędnych fatałaszków. I napiszę tak, jeśli choć jedna osoba dzięki mnie tutaj, poczuje się bardziej wartościowa to wiem, że było warto! - napisała w pierwszej części posta.

 

- A resztę, czyli tę negatywną stronę prowadzenia sociali jakoś przełknę. Końcem końców każdy z nas na szczęście rozliczany będzie gdzieś tam na górze. Także jego prawdziwe intencje i działania. Ale wiem jedno, dzięki ogromnym zasięgom udaje mi się pomóc przejść granice, które kiedyś i dla mnie były nie do przekroczenia. Wszystkim tym, dla których TO ważne, pokazywanie normalności, naturalności w pełnym tego słowa znaczeniu, gorąco sekunduję. Dla mnie też kiedyś to był powód do wstydu. Już nie jest. I nigdy nie będzie. I jeszcze raz to napiszę, zazdrość Kochani to cecha, która nie buduje. To niesamowite ile to razy słyszałam, że moje życie jest na pokaz i jak bardzo ja jestem nieszczęśliwa bądź też moja druga połowa. Doszłam do pięknego momentu w swoim życiu, nikomu niczego nie chcę i nie muszę udowadniać. Jedno wiem na pewno, te osoby powinny zastanowić się nad swoim własnym domem. I szczęściem. Bo to jest sygnał. Bardzo ważny sygnał. Dla nich - podsumowała Joanna Koroniewska.

Reakcja fanek na post Joanny Koroniewskiej. "Zatkało mnie"

Pod postem opublikowanym przez Joannę Koroniewską pojawiło się wiele komentarzy od jej fanek. Wiele z nich nie mogło uwierzyć, jak można wysyłać komuś tego typu wiadomości:

Ja pierdykam. Ile to trzeba mieć wolnego czasu, żeby tak długą wiadomość napisać
Asiu już ci to pisałam i napiszę raz jeszcze. Dziękuję za to co robisz i za to, że jesteś
Żeby napisać komuś taką wiadomość trzeba być bardzo sfrustrowanym i nieszczęśliwym człowiekiem
Matko kochana, że też komuś się chce, niechybnie to próba dowartościowania samego siebie
Cały czas mam wrażenie ze już nic mnie nie zaskoczy... a jednak!!!
Jestem w szoku, że można napisać tak drugiej osobie...
Wow, zatkało mnie
Jakim trzeba być zepsutym człowiekiem, żeby tak ohydnie komentować czyjąś osobę i życie jakie prowadzi. Smutne, jak ludziom z łatwością przychodzi oceniać innych

- czytamy.

Więcej o: