Nagranie z kotem, który "wdrapał się" na prowadzącego modlitwę, zdobyło popularność na całym świecie. Na swoich profilach w mediach społecznościowych udostępniły je takie media jak: Reuters, BBC, czy Al Jazeera. Film został nakręcony w zatłoczonym meczecie Bordj Bou Arreridj w Algierii w czasie Tarawih. To wieczorna modlitwa odprawiana przez wyznawców islamu tradycji sunnickiej w okresie ramadanu.
Na nagraniu widzimy, że gdy kot zaczął wchodzić na imama, mężczyzna nie przerwał ceremonii. Co więcej, zachował spokój, a nawet pogłaskał zwierzę. Po chwili dachowiec zeskoczył z mężczyzny i zaczął błąkać się po świątyni. - Chwała niech będzie Stwórcy. Nawet zwierzęta boją się jego słów. Zobacz, jak kot wspina się na imama. A on czyta Koran w modlitwie Tarawih - brzmi opis oryginalnego posta z nagraniem, które kilka dni temu pojawiło się w mediach społecznościowych. Pod filmami pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Rozczulające serce", "To takie zabawne i niezwykłe. Niesamowite jest to, że utrzymywał koncentrację, a jednocześnie witał kota", "To takie piękne, że aż łzy napłynęły mi do oczu" - możemy przeczytać pod nagraniami z kotem.
W islamie koty cieszą się ogromnym szacunkiem, dlatego też są wpuszczane chętnie do świątyń. Możemy spotkać się z opinią, że przyczyniła się do tego ogromna sympatia Proroka Mahometa. Założyciel islamu ze wszystkich zwierząt najbardziej upodobał sobie właśnie koty. Obdarzał je więc szczególnymi względami, a także głosił, że, w przeciwieństwie do psów, nie są nieczyste. Jak podaje serwis weterynarianews.pl: "Jego kotka nazywała się Muezzina i opętała go całkowicie. Do tego stopnia, że gdy któregoś dnia prorok szykował się do odprawienia nabożeństwa i dostrzegł, że Muezzina śpi słodko na jego ubraniach, odciął rękaw szaty, by jej nie obudzić. Najwyraźniej słusznie założył, że Allach będzie tak łaskaw, by wybaczyć mu uwłaczający strój w świątyni, a kotka przerwaną drzemkę niekoniecznie".