Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Wielkanoc to idealna okazja do spotkania z rodziną, a świąteczne śniadanie często przeciąga się do późnych godzin. Oprócz jajek w rozmaitej postaci na naszym stole obowiązkowo powinien znaleźć się żurek. Jak jeść go prawidłowo? Głos w tej sprawie zabrała ekspertka od etykiety, Dr Irena Kamińska-Radomska. Widzowie na pewno pamiętają ją z programu "Projekt Lady", w którym była jedną z jurorek.
Kamińska-Radomska jest specjalistką od etykiety, dress code'u i wystąpień publicznych. Jej rady będą niezwykle cenne, jeśli nie chcemy popełnić żadnej gafy przy świątecznym stole. W Wielkanoc w domach większości Polaków zagości żurek z jajkiem i białą kiełbasą, ale jak jeść go zgodnie z zasadami savoir vivre? Gospodarze muszą pamiętać, że kiełbasa powinna być na tyle miękka, żeby można było ją pokroić łyżką. Jeśli przed podaniem zupy kiełbasa nadal jest twarda, gospodarze powinni podzielić ją na mniejsze części i tak podać gościom. Wtedy danie będzie się jadło przyjemniej i wygodniej.
Ekspertka przypomina, żeby przy stole siedzieć wyprostowanym i rozmawiać tylko z osobami, które siedzą najbliżej nas. Dzięki temu unikniemy hałasu i wchodzenia sobie w słowo. - Zdecydowanie najgorsze jest pochylenie nad talerzem i podpieranie się łokciami. Przypomina to zachowanie pijanego mężczyzny w karczmie - mówi Kamińska-Radomska. - Przy stole nie prowadzi się ogólnych konwersacji. To jest duży błąd - dodaje. Dr Irena wymienia też tzw. tematy zakazane. Są to polityka, religia, aborcja oraz in vitro. Przy świątecznym stole nie powinno się o tym rozmawiać, gdyż może to wywołać kłótnię.
Zdaniem Ireny Kamińskiej-Radomskiej w święta powinniśmy wyglądać schludnie i elegancko, więc kobieta powinna założyć sukienkę, a mężczyzna garnitur, ewentualnie spodnie w kant i marynarkę. Ekspertka ujawnia też, jakie jest jej zdanie o lanym poniedziałku i tradycji oblewania się wodą. - Trzeba z tego zrezygnować. Ktoś ten zwyczaj wymyślił, żeby było delikatniej, niż robią to dzieci, i nagle powstała nowa grupa społeczna tak zwanych dżentelmenów, którzy z prawdziwymi dżentelmenami mają niewiele wspólnego. To nie jest żadne dżentelmeństwo, to jest okropieństwo - podsumowuje.