Mówiła o nim "mój mąż", choć nigdy nie wzięli ślubu. Byli jak "włoska rodzina"

Gdy Ania Przybylska poznała Jarosława Bieniuka, była mężatką. Kiedy się spotkali, od razu między nimi zaiskrzyło. Nigdy nie wzięli ślubu, lecz tworzyli wspaniałą rodzinę. Wielką miłość przerwała śmierć aktorki w 2014 roku.

Anna Przybylska była jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Wzbudzała sympatię, była czarująca i nie można było oderwać od niej wzroku. Najważniejszy dla niej był partner Jarosław i dzieci. 

Zobacz wideo Oliwia Bieniuk o sukience w stylu Przybylskiej. "Miałam mieć inną na początku"

Ania była dla niego jak zakazany owoc. "Wyobrażałem sobie różne rzeczy"

Poznali się w 1999 roku, kiedy Anna Przybylska była jeszcze w związku małżeńskim z tenisistą Dominikiem Zygrą. Bieniuk był oczarowany młodą aktorką. Gdy się rozwiodła, upłynęło kilka miesięcy, zanim zaczęła spotykać się z Bieniukiem. — Ale dla mnie przez kilka lat była jak owoc zakazany. Żona kolegi. Widziałem, jak patrzy na mnie swoimi dużymi ślepiami i wyobrażałem sobie różne rzeczy — wspominał Jarosław Bieniuk. 

Nigdy się nie pobrali, lecz Anna mówiła o nim "mój mąż". Wielką miłość przerwała śmiertelna choroba

Przybylska była dla Bieniuka pierwszą miłością. — Ustabilizowało mi karierę to, że poznałem Anię w dosyć młodym wieku, miałem 22 lata. Miałem ten taki bufor, miałem komu się zwierzyć, z kim porozmawiać. Myślę, że to jest bardzo ważne — powiedział w podcaście Onetu "W cieniu sportu". Dbali o siebie wzajemnie i wspierali, ale jednocześnie stanowili swoje przeciwieństwa.  — Wiecznie widziałam ich śmiejących się, a jak się pokłócili, to za chwilę się godzili, jak we włoskiej rodzinie. A Jarek to był anioł — mówiła matka Anny Przybylskiej, Krystyna.

 

Para nigdy nie wzięła ślubu, lecz aktorka określała Jarka swoim mężem. Nie wykluczała, że kiedyś zmienią zdanie, lecz uważała, że dobrze funkcjonuje im się w partnerskiej relacji. — Przecież mój Jarek jest debeściak, nie da się go z nikim porównać. Dobry, przystojny, pięknie umięśniony! — żartowała. Ania od zawsze marzyła o założeniu rodziny i świetnie odnajdywała się w roli matki.

W 2002 roku na świat przyszła ich córka, cztery lata później syn Szymon, a w 2011 roku Jan. Dwa lata po urodzeniu najmłodszego dziecka u Ani zdiagnozowano raka trzustki. Aktorka przeszła operację i podjęła leczenie w Szwajcarii. Zmarła 5 października 2014 roku. Została pochowana na gdyńskim cmentarzu w rodzinnym grobie.

Więcej o: