Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Shakira i Gerard Pique rozstali się niespełna rok temu. Ich drogi rozeszły się, gdy piosenkarka dowiedziała się, że partner zdradził ją z Clarą Chią Marti. O rozpadzie ich związku pisały media na całym świecie, a hiszpański dziennikarz magazynu "Socialite" Jordi Martin wystosował bezlitosny list do Pique, w którym przyznał, że przewidział to rozstanie już 12 lat temu. "Wiele osób cię wspiera, ale ja wciąż myślę o tym, co przewidziałem dwanaście lat temu. Ten związek to było dla ciebie zbyt wiele. Miałeś kompleks niższości przy Shakirze. Czułeś się przy niej malutki" - pisał. Od tamtej pory losy partnerów wciąż są bacznie obserwowane, jednak wszyscy zapominają, że zainteresowanie mediów odbija się na dzieciach pary: 10-letnim Milanie i 8-letnim Sashy. Shakira zaapelowała do dziennikarzy.
W wiadomości skierowanej do przedstawicieli mediów Shakira wykazała się ogromnym profesjonalizmem. Piosenkarka podkreśliła, że będąc osobą publiczną, zdaje sobie sprawę z tego, że prasa interesuje się jej życiem prywatnym i rodziną, jednak martwi się o to, jak cała sytuacja wpłynie na jej synów. "Moje dzieci, Milan i Sasha, miały bardzo trudny rok, cierpiąc z powodu nieustannego oblężenia i bezlitosnego prześladowania przez paparazzi i różne media w Barcelonie" - napisała we wstępie.
W związku z tymi prześladowaniami gwiazda postanowiła zacząć wszystko od nowa i przeprowadzić się z dziećmi do Miami. Ma nadzieję, że tam będą mogły mieć szczęśliwe i bezpieczne dzieciństwo z dala od blasku fleszy. Jednak, żeby mieć pewność, że tak będzie, zwróciła się do podążających za nimi paparazzich: "W imieniu moich dzieci apeluję do mediów o poszanowanie ich prawa do prywatności. Błagam, powstrzymajcie się od podążania za nimi od wyjścia lub wejścia do szkoły, czekania na nich przed drzwiami naszego domu lub gonienia ich w drodze na zajęcia pozaszkolne i rekreacyjne, jak to się dzieje każdego dnia w Barcelonie, w celu uzyskania zdjęć lub lepszych ujęć" - prosiła.
Następnie Shakira odwołała się do sumienia osób, które naruszają ich prywatność. Zaznaczyła, że ufa, że dziennikarze i fotografowie są wrażliwi na sytuację chłopców i potrafią zachować się wobec nich w humanitarny sposób. Podkreśliła też, że stawką jest tutaj zdrowie i fizyczna oraz emocjonalna integralność dwójki dzieci poniżej 10 roku życia. "Pragną jedynie móc wyjść na ulicę i uczęszczać do szkoły, czując się bezpiecznie i mając spokój ducha, że nie są ścigane lub obserwowane przez kamery" - dodała.
Na koniec oznajmiła: Zwracam się z tym apelem już nie jako artystka, ale jako matka, która chce chronić i dbać o psychiczny i emocjonalny dobrostan swoich dzieci, aby mogły żyć zdrowo i szczęśliwie, tak jak zasługuje na to każde dziecko. Dziękuję za zrozumienie i wsparcie.