Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
W 1982 roku Hanna Śleszyńska skończyła PWST w Warszawie i szybko zaczęła grać na deskach warszawskich teatrów. Na spektakl "Niebo zawiedzionych" regularnie przychodził Piotr Gąsowski, który dopiero zaczynał swoją przygodę z aktorstwem. Hanna od razu wpadła mu w oko. Początkowo fascynowała go wyłącznie jako aktorka, jednak z biegiem czasu jego uczucia przerodziły się w coś więcej.
Pierwszym mężem Hanny był Wojciech Magnuski, jednak ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Doczekali się syna Mikołaja. Gdy aktorka poznała Gąsowskiego, była samotną matką i nie planowała kolejnego związku. Zwłaszcza że Piotr był od niej młodszy o 5 lat. - Byłem jej fanem, pod koniec lat 80. chodziłem na każde jej przedstawienie. Zachwycało mnie jej ciepło, humor, temperament i oryginalna uroda. Im dłużej i więcej na nią patrzyłem, tym bardziej mi się podobała - wyznał po latach. Śleszyńska odwzajemniła uczucia Gąsowskiego i w 1995 roku powitali na świecie syna Jakuba.
Na jaw szybko wyszły różnice w charakterach. Piotr był duszą towarzystwa i prawdziwym optymistą, za to Hania wszystko widziała w czarnych barwach. On skupiał się na pracy, ona z tego powodu wchodziła z nim w konflikty. Mimo to starali się zaakceptować swoje charaktery i zbudować szczęśliwą rodzinę. - Bez Hani, to ani, ani! Jesteśmy ze sobą już tyle lat, a ona ciągle mnie fascynuje! - mówił Gąsowski. Wszyscy byli w szoku, gdy po 14 latach wspólnego życia prezenter spakował walizki i wyprowadził się z ich wspólnego domu.
Zaskoczona była sama Śleszyńska, która wciąż musiała pracować w teatrze z byłym partnerem. - Po rozstaniu dominowały uczucia negatywne, pretensje, może nawet nienawiść, chęć odcięcia się od przeszłości. A tymczasem trzeba było wyjść razem na scenę i razem pracować - wyznała. Aktorka nie ukrywała, że ciężko przeżyła rozstanie z partnerem. - Byłam w szoku. Ryczałam codziennie i ukrywałam się z tym płaczem przed chłopcami. On nie dał mi nadziei. Zostałam opuszczona i musiałam sobie z tym poradzić - opowiadała.
Z biegiem czasu złe emocje między byłymi partnerami opadły. Znów zaczęli się ze sobą dogadywać, jednak nie wrócili już do romantycznej relacji. Postanowili zostać przyjaciółmi. Śleszyńska związała się z Jackiem Brzoską, znalazła też wspólny język z nową partnerką Gąsowskiego, Anną Głogowską. Wspólnie wyjeżdżali na wakacje, spędzali razem święta i spotykali się na niedzielne obiady. Chociaż nowe związki Hanny i Piotra nie przetrwały, oni sami nadal się przyjaźnią. - Myślę, że bez względu na to, jak potoczy się nasze życie, zawsze będę ją kochał - wyznaje Gąsowski.