Byli razem 14 lat. Dziś nazywają się najlepszymi przyjaciółmi. "Chodziłem na każde jej przedstawienie"

Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski poznali się w 1982 roku. Przez 14 lat uchodzili za idealną parę, dlatego wszystkich zaskoczyła informacja o ich rozstaniu. Dziś mają zupełnie inną relację i nazywają się najlepszymi przyjaciółmi. Wymagało to jednak sporo czasu i dojrzałości.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

W 1982 roku Hanna Śleszyńska skończyła PWST w Warszawie i szybko zaczęła grać na deskach warszawskich teatrów. Na spektakl "Niebo zawiedzionych" regularnie przychodził Piotr Gąsowski, który dopiero zaczynał swoją przygodę z aktorstwem. Hanna od razu wpadła mu w oko. Początkowo fascynowała go wyłącznie jako aktorka, jednak z biegiem czasu jego uczucia przerodziły się w coś więcej.

Zobacz wideo Katarzyna Skrzynecka o geście solidarności Gąsowskiego. Wbiła Rockowi drobną szpilę

Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski. Ich miłość zaczęła się od teatru

Pierwszym mężem Hanny był Wojciech Magnuski, jednak ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Doczekali się syna Mikołaja. Gdy aktorka poznała Gąsowskiego, była samotną matką i nie planowała kolejnego związku. Zwłaszcza że Piotr był od niej młodszy o 5 lat. - Byłem jej fanem, pod koniec lat 80. chodziłem na każde jej przedstawienie. Zachwycało mnie jej ciepło, humor, temperament i oryginalna uroda. Im dłużej i więcej na nią patrzyłem, tym bardziej mi się podobała - wyznał po latach. Śleszyńska odwzajemniła uczucia Gąsowskiego i w 1995 roku powitali na świecie syna Jakuba.

Rozstali się po 14 latach. Hanna była załamana

Na jaw szybko wyszły różnice w charakterach. Piotr był duszą towarzystwa i prawdziwym optymistą, za to Hania wszystko widziała w czarnych barwach. On skupiał się na pracy, ona z tego powodu wchodziła z nim w konflikty. Mimo to starali się zaakceptować swoje charaktery i zbudować szczęśliwą rodzinę. - Bez Hani, to ani, ani! Jesteśmy ze sobą już tyle lat, a ona ciągle mnie fascynuje! - mówił Gąsowski. Wszyscy byli w szoku, gdy po 14 latach wspólnego życia prezenter spakował walizki i wyprowadził się z ich wspólnego domu.

Zaskoczona była sama Śleszyńska, która wciąż musiała pracować w teatrze z byłym partnerem. - Po rozstaniu dominowały uczucia negatywne, pretensje, może nawet nienawiść, chęć odcięcia się od przeszłości. A tymczasem trzeba było wyjść razem na scenę i razem pracować - wyznała. Aktorka nie ukrywała, że ciężko przeżyła rozstanie z partnerem. - Byłam w szoku. Ryczałam codziennie i ukrywałam się z tym płaczem przed chłopcami. On nie dał mi nadziei. Zostałam opuszczona i musiałam sobie z tym poradzić - opowiadała.

Zamienili związek na przyjaźń. Teraz świetnie się dogadują

Z biegiem czasu złe emocje między byłymi partnerami opadły. Znów zaczęli się ze sobą dogadywać, jednak nie wrócili już do romantycznej relacji. Postanowili zostać przyjaciółmi. Śleszyńska związała się z Jackiem Brzoską, znalazła też wspólny język z nową partnerką Gąsowskiego, Anną Głogowską. Wspólnie wyjeżdżali na wakacje, spędzali razem święta i spotykali się na niedzielne obiady. Chociaż nowe związki Hanny i Piotra nie przetrwały, oni sami nadal się przyjaźnią. - Myślę, że bez względu na to, jak potoczy się nasze życie, zawsze będę ją kochał - wyznaje Gąsowski.

 
Więcej o: