Miała zaledwie 23 lata, gdy zagrała w "Nie ma mocnych". Rola wnuczki Pawlaka zapadła widzom w pamięć i sprawiła, że Anna Dymna szybko zyskała na popularności. Premiera filmu "Nie ma mocnych" miała miejsce w 1974 roku, a niedawno dla fanów kultowej trylogii pojawiła się nie lada gratka. W mediach pojawiła się informacja o wznowieniu prac nad kolejną częścią kochanego przez widzów filmu.
Anna Dymna jest jedną z najwybitniejszych polskich aktorek. Grała w takich produkcjach jak "Znachor", "Mistrz i Małgorzata" czy "Wielka woda". Aktorka pojawiła się również w kultowym cyklu filmów o Kargulu i Pawlaku. Wcieliła się w rolę wnuczki Pawlaka, Anię, i od razu zyskała ogromną sympatię widzów. Niewiele osób jednak wie, że Ilona Kuśmierska, która grała matkę Ani, była zaledwie trzy lata starsza od Anny Dymnej. Do filmu "Nie ma mocnych" została specjalnie ucharakteryzowana, aby wyglądała starzej niż w rzeczywistości. Pomimo młodego wieku Dymna świetnie czuła się na planie filmowym. — To była urocza rola. Byłam traktowana jak ukochana wnuczka. Gdybym jednak wtedy miała świadomość, że ten film będzie tak ważny w moim życiu i przez tyle lat powtarzany, to ze strachu bym tego nie zagrała — powiedziała w jednym z wywiadów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ruszyły zdjęcia do prequela uwielbianego przez Polaków filmu. Historia ma opowiadać losy zwaśnionych rodzin przed wyjazdem z Kresów Wschodnich. Rodzinną wieś Kargula i Pawlaka ma odzwierciedlać Park Etnograficzny w Tokarni, a za scenariusz ma odpowiadać Andrzej Mularczyk, który napisał poprzednie części historii. Zaskakującą informacją jest fakt, że za kamerą stanął Artur Żmijewski. Kto wcieli się w role kultowych postaci? Jak donosi "Super Express", Zbigniew Zamachowski ma zagrać Kazimierza Pawlaka, w Kargula zaś wcieli się Mirosław Baka. Na planie miała pojawić się również Anna Dymna. Zdjęcia do filmu ruszyły w lutym, a produkcja pojawi się w kinach w przyszłym roku.