Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Meble i przedmioty z PRL-u dla niektórych są "rupieciami", zalegającymi w czeluściach garażu, inni traktują je jak wehikuł czasu i wrota do sentymentalnej podróży po przeszłości. Jednak w pewnych kręgach stare meble i dodatki wciąż cieszą się ogromną popularnością, a kolekcjonerzy są w stanie sporo za nie zapłacić.
W tył zwrot
Po 1989 roku ze ścian powoli znikały tapety ze specyficznymi wzorkami. Ludzie masowo wyrzucali meblościanki, stare fotele 366 i krzesła VAR. Na ich miejscu pojawiły się nowe modele, bijące po oczach świeżością, postępem i kulturą zachodu. Niewielu spodziewało się wówczas, że w 2023 roku charakterystyczna estetyka wróci do łask, a miłośnicy przedmiotów w stylu retro gotowi będą zapłacić pokaźne kwoty, byle tylko trafić na zachowaną w dobrym stanie perełkę przeszłości.
Dusza na sprzedaż
Meble z czasów PRL-u, według miłośników estetyki tego okresu, mają swoją duszę, za którą trzeba jednak słono zapłacić. Przykładowo, kultowe krzesło VAR, które w latach 70. zaprojektował Józef Chierowski, w sklepie "Mebloscenka" dostępne jest za... 1590 zł. Co więcej, jeden z najpopularniejszych mebli z PRL-u, "fotel 366", również jest projektem Chierowskiego. Cena po renowacji może sięgać nawet 3000 zł.
Przykładów można mnożyć - wystarczy wpisać wyszukiwarkach serwisów ogłoszeniowych hasło "PRL", a w ułamku sekundy pojawi się mnóstwo przedmiotów, których wartość przekracza tysiąc złotych. Z pewnością nie zabraknie również słynnych meblościanek; niektórzy oddają je za darmo, inni żądają nawet 2000 zł. - Co ważne, takie meble mogą świetnie wypełniać zarówno nowoczesne wnętrza, jak i te stylizowane na starsze. Świetnym pomysłem często okazuje się kupno modelu do renowacji - podaje portal "Noizz".
Źródła: home.morele.net, Noizz, Instagram