"Pierwsza żywa Barbie" wspiera Rosję i związała się z ukraińskim biznesmenem. Zmieniła też styl

Swoim kontrowersyjnym wizerunkiem przyciągnęła miliony obserwujących, kręcono o niej dokumenty, próbowała też swoich sił jako pisarka i muzyk. Jest jednak znana przede wszystkim jako jedna z pierwszych osób na świecie, które z pomocą radykalnych operacji próbowały upodobnić się do lalki Barbie. Postanowiła jednak nieco zmienić swój dotychczasowy styl.

Wokół rosyjsko-ukraińskiej "żywej Barbie" krążą liczne kontrowersje. Zdecydowała się też na nietypowe poprowadzenie dotychczasowej kariery i zmianę stylu.

Większość życia związała z Ukrainą. Wybrała Rosję

Valeria Lukyanowa urodziła się w Mołdawii, ale ma też ukraińskie i rosyjskie korzenie. Studiowała w Ukrainie na Odeskiej Państwowa Akademia Inżynierii Lądowej i Architektury i przez wiele lat mieszkała w Odessie, jednak po wybuchu wojny donbaskiej w 2014 roku przeniosła się do Moskwy. Otwarcie wspierała Rosję w tym konflikcie, co wzbudziło spore kontrowersje. Była również znana z kilku rasistowskich wypowiedzi, a w 2022 jej powiązania z rosyjskim agresorem ponownie oburzyły opinię publiczną po tym, jak protestowała przeciwko nałożeniu sankcji na ten kraj. Nie przeszkodziło jej to jednak w rozwoju kariery - wciąż jest aktywna w mediach społecznościowych, m.in. regularnie publikuje treści na Instagramie, gdzie obserwuje ją prawie 2 mln użytkowników.

Zobacz wideo Sylwia Peretti wylicza swoje operacje plastyczne, ale dostrzega w tym przesadę: Nie chcę być jak moje koleżanki Wybierz serwis

Nie tylko zabiegi

Influencerka jest zdania, że pseudonimy, jakie do niej przylgnęły - "Rosyjska Barbie", "Ukraińska Barbie" czy "Barbie z Odessy" są obraźliwe - "deprecjonują ją i uprzedmiatawiają". Nie kryje jednak zamiłowania do poprawiania urody. Ingerowała w nią wielokrotnie, będąc jedną z pierwszych kobiet, które próbowały w ten sposób upodobnić się do lalki. Operowała m.in. nos i wstawiła implanty piersi, jednak utrzymuje, że jej figura to "wyłącznie efekt restrykcyjnej diety". Valeria nie tylko jest wegetarianką, ale przyjmuje też znacznie mniejszą liczbę kalorii, niż wynosi zapotrzebowanie. Jeszcze kilka lat temu ważyła zaledwie 45 kilogramów. Nosiła także specjalne soczewki kontaktowe i makijaż, które miały sprawić, by jej twarz jeszcze bardziej przypominała rysy Barbie.

 

Nowa kariera

Operacje plastyczne okazały się przepustką do kariery modelingowej. Dzięki nim w 2007 roku zwyciężyła w konkursie piękności Miss Diamond Crown of the World, który nie zabraniał startu dziewczynom poddającym się podobnym zabiegom. Niedługo później jej erotyczne zdjęcia obiegły rosyjskie media, a wkrótce jej nazwisko poznała reszta świata - międzynarodowe portale uznały, że reprezentuje "nieludzkie piękno". Dalej było już łatwo: sesje zdjęciowe, wywiady, dokumenty poświęcone jej życiu. Wierna postanowieniu, że nie chce zakładać rodziny i rodzić dzieci, poślubiła przyjaciela z dzieciństwa - ukraińskiego biznesmena Dmitry'ego Shkrabova.

 

Valeria nie zatrzymała się jednak wyłącznie na pozowaniu - postanowiła też m.in. rozwijać karierę muzyczną, wydając dwa albumy w 2009 i 2013 roku, jednak bez powodzenia. Dziś zarabia na życie jako influencerka. Delikatnie zmodyfikowała swój styl, co widać na najnowszych zdjęciach. Ma również nowy pomysł na biznes - działa jako medium i założyła organizację RexDeus, która pomaga ludziom "odkryć drzemiący w nich potencjał" oraz "otwierać ich umysły na prawdziwy świat "Matrixa"".

 
 
Więcej o: