"Nie mam pewności, czy z kosztami wesela zamkniemy się w 150 tys. zł. Moglibyśmy wydać to na wkład własny do mieszkania"

Mało kogo stać na organizację wesela w 2023 roku. Jednak wiele par pod naciskiem rodziny decyduje się na wyprawienie hucznej imprezy. Napisała do nas czytelniczka, która zaprosiła na przyjęcie 320 osób, z czego 250 potwierdziło swoją obecność. Teraz ma wątpliwości, czy postąpiła słusznie.

Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.

Dzień ślubu powinien być dniem, który młodzi będą wspominać z uśmiechem na twarzy. Niestety rzeczywistość bywa inna. Często pary ulegają presji rodziny i organizują wydarzenie tak, aby zadowolić wszystkich dookoła - swoje potrzeby stawiając na ostatnim miejscu. Biorą kredyty, zadłużają się u rodziny i stają na głowie, żeby przyjęcie weselne było idealne. Napisała do nas czytelniczka, która drugi raz nie popełniłaby tego samego błędu.

"Mam nadzieję, że przynajmniej 80 proc. wesela się zwróci"

W naszych rodzinach wszyscy organizowali huczne wesela. To tradycja. Wiedziałam, że ja też od tego nie ucieknę. No i stało się: za niecały miesiąc będzie po wszystkim. Zaprosiliśmy na wesele 320 osób, przyjdzie 250. Nie mam pewności, czy zamkniemy się w 150 tys. zł. Za same talerzyki na weselu i poprawinach płacimy ponad 70 tys. Do tego zespół i dekoracje po 9 tys. zł, kamerzysta 11 tys. i barman - 5. Alkohol kosztował nas ponad 12 tys. Nie mówiąc już o sukni ślubnej, garniturze i wszystkich dodatkach. 

W czasach inflacji to spory wydatek, szczególnie że ceny usług rezerwowanych nawet dwa lata wcześniej, sporo poszły do góry. W niektórych przypadkach to nawet 100 proc. więcej. Gdybym znów stanęła przed wyborem, czy organizować wesele, czy zrobić skromny obiad dla rodziny, zastanowiłabym się dwa razy. Okazuje się, że pieniądze, które wydamy jednej nocy, mogłyby nam posłużyć jako wkład własny do mieszkania.

Mam nadzieję, że tak, jak to zwykle bywa w moich okolicach, przynajmniej 80 proc. wesela się zwróci. Każdy daje w kopertę tyle, żeby młodzi mieli zapewniony dobry start. Mój brat żenił się w zeszłym roku i zwróciła mu się całość. Mówił, że najmniejsza koperta, jaką dostał od pary, to 800 zł. Oby w moim przypadku było tak samo.

M.

Ile średnio kosztuje wesele w 2023 roku?

Fotografka ślubna opublikowała na TikToku nagranie, w którym oblicza, ile średnio trzeba wydać na wesele w 2023 roku. Z jej kalkulacji wynika, że za samą wódkę dla 100 gości należy zapłacić średnio 2 tys. zł. Do tego dochodzą koszty dekoracji - około 7 tys. zł. Na suknie ślubną panna młoda wyda minimum 3 tys., a na garnitur pan młody - 1500 zł.

Koszt fotografa to minimum 4 tys. złotych. Kamerzyści z kolei wyceniają swoją pracę na minimum 5000 tys. zł. Nie byłoby wesela bez muzyki. Dobrej klasy DJ kosztuje minimum 5 tys. zł. Zespół to opcja dla osób, które mogą wydać na muzykę minimum 8 tys. zł. Najwięcej jednak pochłania wynajęcie sali i wyżywienie. Za to płaci się w Polsce średnio od 260 do 400 zł za talerzyk. 

***

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: