Jest jedną z najpopularniejszych modelek na świecie. Żałuje operacji nosa. "Dojrzałabym do tego"

To ona zamykała pokaz Coperni z kolekcją na wiosnę-lato 2023 w wyjątkowej sukience, którą namalowano na niej zastygającym sprayem, co porównywano z dokonaniami Alexandra McQueena. W krótkim czasie stała się ikoną mody. Bella Hadid ingerowała jednak w swoją urodę i choć to jej zawdzięcza sukces, żałuje jednego z zabiegów.

Przez lata Bella Hadid, uważana za jedną z największych gwiazd współczesnego świata mody, zaprzeczała, że przeszła operacje plastyczne. W zeszłym roku w rozmowie z magazynem "Vogue" nie tylko przyznała się do zabiegów wykonanych w młodym wieku, ale też przestrzegła innych przed decyzją o trwałej zmianie wyglądu.

Postawiła wszystko na jedną kartę

W rodzinie Belli modeling był tradycją - jej matka, Yolanda van den Herik, również zajmowała się modelingiem. Tę ścieżkę kariery wybrała też jej starsza siostra, Gigi Hadid oraz brat, Anwar Hadid. Choć w przeszłości zajmowała się jeździectwem, a także podjęła studia fotograficzne, zdecydowała się porzucić wszystkie dotychczasowe zajęcia i w pełni poświęcić się wybiegom czy sesjom zdjęciowym. Zaledwie dwa lata po tej decyzji otrzymała w 2016 kilka tytułów Modelki Roku przyznanych przez specjalistów z branży, a także w ramach Daily Front Row’s Fashion Los Angeles Awards i na gali GQ Men of the Year Award. Została też do niego nominowana przez prestiżowy portal Models.com.

Zobacz wideo Jak wyglądały kulisy Top Model? "Życie prywatne i problemy też były poruszane"

Jej debiutanckim pokazem był Desigual w ramach nowojorskiego Fashion Weeku, a od tamtej pory chodziła na wybiegach dla Balmain, Marca Jacobsa czy Tommy'ego Hilfigera i brała udział w kampaniach Ralpha Lorena czy Victoria's Secret Pink. W 2023 roku magazyn "Time" uznał ją za jedną ze 100 najbardziej wpływowych osób na świecie.

 
 

Żałuje nie tylko operacji

Hadid 29 razy pojawiła się na okładce "Vogue'a" i to właśnie na łamach tego magazynu wyznała, że żałuje operacji plastycznej, która najczęściej jest jej wypominana - plastyki nosa. Przeszła ją jako 14-latka.

Żałuję, że nie zachowałam nosa moich przodków. Myślę, że z dzisiejszej perspektywy byłabym w stanie do tego dojrzeć.

- powiedziała. Dodała jednak, że choć przez lata ukrywała fakt poddania się zabiegom, wciąż nie rozumie reakcji ludzi na jej zdjęcia sprzed lat. Jej zdaniem drastyczna zmiana rysów twarzy to efekt przede wszystkim dojrzewania.

 
Ludziom wydaje się, że kompletnie zmieniłam swoją twarz z powodu tego jednego zdjęcia, gdy byłam wyglądającą pulchnie nastolatką. Jestem pewna, że nikt z was nie wygląda tak samo, jak w wieku 13 lat, prawda? Nigdy nie używałam wypełniaczy. Nie mam z tym problemu, ale to nie dla mnie. Ktokolwiek myśli, że przeszłam lifting twarzy - to taśma liftingująca! Najstarsza sztuczka na świecie.

- wyjaśniła. Bella Hadid wyznała, że obsesja na punkcie wyglądu to zarówno przyczyna, jak i skutek jej problemów psychicznych. Od dziecka porównywała się do starszej siostry, Gigi. Cierpiała też na depresję, przez którą myślała, że nie zasługuje na rozpoznawalność i osiągane w branży sukcesy.

Cierpiałam na syndrom oszusta, kiedy ludzie sprawiali, że czułam się, jakbym na to wszystko nie zasługiwała. Ludzie zawsze mają coś do powiedzenia, a ja muszę wyjaśnić, że zawsze byłam niezrozumiana w mojej branży i przez ludzi wokół mnie. Byłam tą brzydszą siostrą. Byłem brunetką. Nie byłam tak fajna jak Gigi, tak towarzyska. Tak ludzie o mnie mówili i niestety, kiedy tak wiele razy słyszysz różne rzeczy, po prostu zaczynasz w nie wierzyć.

- opowiadała Vogue'owi. Choć do dziś zmaga się z natrętnymi myślami, nie pozwala, by choroba wpływała na jakość wykonywanej przez nią pracy. - Przez 7 lat ani razu nie ominęłam zlecenia - twierdzi Hadid. W wielu postach publikowanych na Instagramie stara się przypominać, że to nie wygląd jest najważniejszy.

 

'

Więcej o: