Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na Gazeta.pl
Bierzmowanie to jeden z trzech sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. W kościele katolickim bierzmowanie jest udzielane młodzieży między 14 i 18 rokiem życia, w większości kościołów odbywa się w kwietniu. Wtedy też pojawiają się pytania - czy z okazji bierzmowania kupuje się prezenty lub daje koperty? A jeśli tak, to ile do nich włożyć?
Pieniądze (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Agencja Wyborcza.pl
To, ile zamierzamy włożyć do koperty z okazji bierzmowania, powinno być uzależnione od pokrewieństwa i stopnia zażyłości z bohaterem wydarzenia. Nie bez znaczenia powinna być też zasobność naszego portfela. Bierzmowanie, w przeciwieństwie do pierwszej komunii świętej, nie jest w Polsce tak hucznie świętowane, a więc z reguły nie oczekuje się kosztownych prezentów lub wielu banknotów w kopercie z tej okazji. Zwykle wystarczy 100-200 zł. Rodzice chrzestni młodego człowieka, który przystąpił do bierzmowania, zwykle uważają, że od nich powinien dostać więcej np. 300-500 zł. Jeśli ich możliwości finansowe na to pozwalają, nie ma przeszkód, jednak koperta z większą kwotą niż 500 zł mogłaby wpędzić w zakłopotanie. Jeśli chodzi o prezent od świadka, który nie jest członkiem rodziny, to wystarczy symboliczny upominek, jeśli chce dać gotówkę, dobrze, żeby nie była to kwota większa niż 100 zł. Bierzmowanie to w końcu ważne wydarzenie religijne. Prezenty nie powinny znaleźć się tu na pierwszym miejscu.
Jeśli ktoś nie lubi dawać w prezencie kopert z pieniędzmi, a chciałby obdarować bohatera bierzmowania, może postawić na symboliczny podarunek związany z tym wydarzeniem np. złoty medalik, dla dziewczyny - kolczyki lub bransoletka. Nie muszą to być oczywiście podarunki materialne lub związane z wiarą i kościołem.
Mojej chrześnicy z okazji bierzmowania podarowałam voucher do teatru, a z kolei chrześniakowi męża wykupiliśmy lekcję robienia sushi, bo interesuje się gotowaniem. Niektórzy byli zdziwieni i zszokowani takimi prezentami, ale dzieciaki przynajmniej to zapamiętają
- powiedziała Ewelina z Warszawy (nazwisko do wiadomości redakcji).