Agata Młynarska schudła 10 kg. "Nie było łatwo". Z diety wykluczyła 2 grupy produktów

Agata Młynarska od wielu lat trzyma się diety, dzięki której utrzymuje zdrową sylwetkę. Nie każdy wie, że zmiany żywieniowe wprowadziła po zdiagnozowaniu choroby. Jakie produkty wykluczyła z codziennego jadłospisu?

Agata Młynarska jest znaną prezenterką, która często publikuje posty na Instagramie i pozostaje w stałym kontakcie z fanami. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że kobieta boryka się z poważną chorobą, która wymaga stosowania specjalnej diety. W przeciwnym razie efektem może być między innymi ból brzucha. Okazuje się, że Młynarska wiele lat temu schudła 10 kilogramów. Czego unika w codziennej diecie?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Agata Młynarska: Pierwsza miesiączka to było wydarzenie w rodzinie. Najtrudniej było nam o tym powiedzieć tacie [Okres w moim życiu]

Agata Młynarska przeszła na dietę po diagnozowaniu choroby jelit. "Nie było łatwo"

Wiele lat temu u Agaty Młynarskiej zdiagnozowano nieswoiste zapalenie jelit (choroba Leśniowskiego-Crohna). Codzienne życie z chorobą często wymaga wprowadzenia zmian żywieniowych, dlatego kobieta postawiła na regularne posiłki i wyeliminowała z diety kilka produktów, które źle wpływały na jej organizm.

W 2013 r. w rozmowie z "Super Expressem" Agata Młynarska wyznała, że w ciągu ośmiu lat schudła 10 kilogramów. - Moja filozofia życia to filozofia jedzenia. Na samym początku nie było łatwo, to zrzucanie wagi trwało jakiś czas, ale się udało. Trzymam się swojej filozofii i dzięki temu nie skacze mi waga, nie wisi mi skóra — powiedziała.

Agata Młynarska wyeliminowała z diety te produkty. "Cieszę się jedzeniem"

Ze względu na problemy z jelitami Agata Młynarska wyeliminowała z diety produkty, które zawierają gluten i laktozę. Przestała spożywać między innymi makarony, pieczywo, ser, kawę zbożową, ciastka i mleko. Z czasem prezenterka postawiła na samodzielne przygotowywanie posiłków, a przepisami podzieliła się w 2014 r. w autorskiej książce "Pyszna zmiana, czyli moje życie bez glutenu". - Zdrowie pochodzi z brzucha, wszystkie choroby mieszczą się najpierw tu, w mikroflorze bakteryjnej, którą mamy w sobie, dobrej lub złej, której pomagamy lub której bardzo przeszkadzamy i przez którą potem mamy wszelkie możliwe choroby, jakie tylko możemy sobie wymyślić — powiedziała w 2016 r. w rozmowie z agencją informacyjną "Newseria Lifestyle". - Uwielbiam jeść, cieszę się jedzeniem, po prostu przestałam myśleć o jedzeniu jako o czymś, co stwarza problem z tego powodu, że nie jem glutenu czy laktozy.

Pamiętaj, by przed przejściem na dietę skonsultować się z lekarzem i dietetykiem. Specjaliści na podstawie wywiadu i odpowiednich badań pomogą w doborze jadłospisu, który nie odbije się negatywnie na zdrowiu.

 
Więcej o: