Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Agnieszka Włodarczyk to polska aktorka i piosenkarka, która zdobyła popularność dzięki roli tytułowej bohaterki filmu "Sara". Większość osób kojarzy ją również dzięki popularnemu serialowi "13 posterunek" czy "Plebania". Gwiazda wzięła również udział w wielu programach telewizyjnych jak "Jak oni śpiewają" oraz "Twoja twarz brzmi znajomo". Włodarczyk aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi fanami, a także pokazuje kulisy swojego życia rodzinnego.
7 lipca 2021 roku Agnieszka Włodarczyk wraz z Robertem Karasiem powitali na świecie syna Milana. Od tego momentu aktorka aktywnie dzieli się na swoim profilu na Instagramie różnymi przemyśleniami na temat macierzyństwa, a także pokazuje chwile spędzane z najbliższymi, głównie z podróży. W swoim ostatnim wpisie podzieliła się, w jaki sposób wróciła do formy po porodzie, prezentując się w dopasowanym stroju sportowym, odsłaniając brzuch. Jak sama przyznaje, kluczem do osiągnięcia smukłej sylwetki jest nietraktowanie swojego wyglądu jako priorytetu. Włodarczyk wyznała, że nie stosowała żadnych diet, a jedynie skupiła się, aby jeść zdrowo, lecz smacznie, pić wodę, wysypiać się, a także ćwiczyć jeśli ma się na to ochotę.
Zawsze jak wstawiam fotkę z odrobiną ciała, sypią się pytania, jak to zrobiłam? Jaką mam dietę? Jakie zabiegi stosuję? No i oczywiście czy ćwiczę? Moja odpowiedź jest prosta. Nic nie robię. Nie przejmowałam się swoim wyglądem, w trakcie ciąży, jak i po. Byłam skupiona na dziecku, nie myślałam o sobie, wygląd nie był moim priorytetem. Czułam się kochana, doceniona, spełniona i cholernie wdzięczna mojemu ciału, że dźwignęło to wszystko. Że mamy zdrowego malucha, że podołałam.
W kolejnej części swojego wpisu zachęcała też inne matki, by nie były dla siebie zbyt surowe i zaakceptowały wszelkie "niedoskonałości" i dodatkowe kilogramy w tym czasie. Włodarczyk właśnie w braku presji, aby wyglądać jak przed ciążą, dostrzega klucz do sukcesu. Aktorka przyznała, że nie ma problemu również z brzuchem, który pozostał jej po porodzie.
Wszystko wróciło do wersji pierwotnej, może dlatego, że nie było ciśnienia, czy drakońskich diet, za to dużo miłości do samej siebie. Oczywiście, brzuch pozostał, jaki pozostał, ale nie mam z tym problemu. Przypomina mi on, o tym, że nosiłam w nim nasze dziecko i ma prawo taki być. Jak będzie mi przeszkadzał, to coś z tym zrobię.