Telewizyjne show generują wiele emocji. Nie tylko wśród widzów, którzy chętnie gromadzą się przed ekranami, w czasie emisji odcinków. Dla uczestników przesłuchań to chwile pełne emocji, ekscytacji, wrażeń i stresu. To dla nich ważny dzień, dla wielu dzień, w którym spełniają swoje marzenie, wychodzą ze strefy komfortu, pokazują się światu. Są zdeterminowani, i nic nie jest w stanie ich powstrzymać, nawet ciąża czy zbliżający się poród, co pokazała jedna z uczestniczek Brytyjskiego "Got talent".
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Amy Lou Smith ma 34 lata, na co dzień pracuje jako recepcjonistka na solarium. Śpiewanie to jej ogromna pasja. Kobieta jest już mamą czteroletniego Hudsona, ostatnie miesiące czekała na pojawienie się na świecie swojego drugiego dziecka, córeczki. Kilka dni temu został wyemitowany odcinek, w którym kobieta brała udział w przesłuchaniach przed jury. Jej interpretacja hitu Beyonce z 2006 roku, "Listen" z filmu Dream girls podbiła serca każdego z jurorów. Byli zachwyceni, od razu podjęli decyzję, że kobieta przechodzi do następnego etapu. Odcinek został wyemitowany około godziny 20.00, ekscytacji dodaje fakt, że kobieta kilka godzin wcześniej urodziła swoją córeczkę Aidę. Simon, jeden z jurorów brytyjskiego "Got talent", skomentował jej występ następująco:
To się po prostu nie zdarza. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek widział kogoś tak połączonego z publicznością przez wszystkie lata mojej pracy. Cokolwiek stanie się dalej, będzie niesamowite. Naprawdę zasługujesz na to.
Najpierw urodziła dziecko, a zaraz potem pojechała na przesłuchanie do 'Mam Talent' screen dailymail.co.uk
"To było jak dotąd moje ulubione przesłuchanie!" - jurorzy nie kryli podziwu
Widzom może się wydawać, że kobieta udała się na przesłuchania tuż przed samym porodem. Jednak nagrania do tego odcinku zostały przeprowadzone 3 miesiące wcześniej. Emisja odcinka zbiegła się idealnie z porodem Amy. Jest podekscytowana, że zaledwie kilka tygodni wcześniej była na przesłuchaniu z córeczką w brzuchu, a odcinek obejrzała już tuląc ją w ramionach. Uważa, że to ekscytujące i bardzo magiczne doświadczenie w jej życiu. Jest szczęśliwa, że nie musiała odkładać spełnienia swojego marzenia na później. Udało jej się w porę zaśpiewać, a potem skupić się na porodzie. Na nagrania do kolejnych etapów będzie mogła udać się już bez dodatkowego towarzystwa.
Źródło: dailymail.co.uk