Zamiast komunii rytuał pod dębem. W komentarzach burza: "Życie bez cierpień katolickich i zboczonych księży"

Duchowość - choć z założenia kwestia bardzo intymna - jest jednym z najbardziej intensywnie dyskutowanych tematów. Nie inaczej stało się w przypadku pewnej rodziny, która postanowiła podzielić się swoim światopoglądem. A ten nie wszystkim się spodobał.

Kilka dni temu na facebookowym profilu Wysokie Obcasy pojawił się artykuł o rodzinie, która odrzuca wiarę katolicką czy każdą inną typową religię. Jednak nie można powiedzieć, że jest nieuduchowiona. Celebruje ważne momenty poprzez sposoby, które są idealnie dopasowane do jej życia, wartości jej członków, tego, co sami czują za słuszne i odpowiednie. Do tego służą jej rytuały. Jest mocno związana z naturą, więc to jej elementy są bazą wspólnego przeżywania najpiękniejszych chwil.

Zobacz wideo "Ludzie nie przyjmują księdza". Rozmówczyni mówi, jak wygląda to u niej w bloku

Rytuał pod dębem zamiast komunii

W tym roku córka bohaterów jest w wieku, w którym inne dzieci przystępują do komunii. Ona jednak nie ma na to ochoty, dlatego rodzice - by uczcić ten okres w jej życiu - postanowili zorganizować jej rytuał. Jest on oparty o tradycje słowiańskie: dziewczynka przejdzie pod swój ulubiony dąb i tam będzie miała zaplecione włosy, a rodzice przeczytają ludowe przypowieści i teksty skierowane do córki. Cały artykuł znajdziecie poniżej:  

"Zastępują jedną bzdurę, inną"

Odmienność wierzeń sprawiła, że pod postem o tych bohaterach dosłownie zawrzało. Komentujący podzielili się na obozy. Wiele osób bardzo krytycznie wypowiedziało się na temat rodziny i jej stylu życia. Komentarze są głównie prześmiewcze, szydzące. Czytamy między innymi, że:

Cofnęliśmy się o ponad 1000 lat i wracamy do pogaństwa. Za chwilę powstaną pomniki Swaróga i Światowida
Precz z zacofaniem, gusłami i zabobonem! Jesteśmy nowocześni i czcimy Swaroga!
Czyli zastępują jedną bzdurę, inną.
Głód religijności jest całkiem zabawny kiedy dopada takich wolnomyślicieli.

"Piękne, spokojne życie"

Zdecydowaną większość wypowiedzi stanowią jednak te pochwalne. Komentujący wyrazili poparcie dla decyzji rodziców. Niektórzy po prostu uznali, by każdy żył tak, jak uważa za słuszne. Inni pokusili się o szersze wypowiedzi, również głębiej tłumaczące ten rodzaj duchowości. Inni nie omieszkali odnieść się do wątku katolickiego. W szczególności do skandali z udziałem duchownych. Jak czytamy:

Polacy to naród słowiański, który praktykował takie właśnie rytuały na długo przed chrześcijaństwem. Jako Słowianie zawsze byliśmy związani z naturą, z przyrodą, czciliśmy święte dęby, gaje, a przede wszystkim Słońce (Dadźbóg "bóg dający", syn Swaroga), które wykuł i zawiesił na firmamencie nieba bóg Swaróg. Dla Słowian cała przyroda stawała się ołtarzem.
Bardzo dobrze. Czas najwyższy pogonić z kraju czarną mafię i ich kłamstwa i obłudę.
Piękne, spokojne życie bez cierpień katolickich i zboczonych księży.

Kwestia wiary jest w Polsce zawsze intensywnym tematem do dyskusji. Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy faktu, że ktoś inny ma inny pomysł na własne życie. Dobrze jest rozmawiać, warto jednak uszanować decyzje innych ludzi i wypowiadać się - choćby krytycznie - z zachowaniem szacunku.

Więcej o: