Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Michał Piela cieszy się sporą popularnością, a także sympatią widzów przed telewizorami. Aktor od 15 lat wciela się w rolę aspiranta Mietka Nocula, który urzeka swoją pogodną postawą i humorem. Od jakiegoś czasu gwiazdor serialu TVP "Ojciec Mateusz" może pochwalić się odmienioną sylwetką.
Aktor w ostatnim czasie przeszedł ogromną metamorfozę. 44-letni Michał Piela mierzący 196 cm zdecydował się radykalnie zmienić swoje nawyki żywieniowe. Praca nad sylwetką i motywacja do działania nie wzięła się z próżności. Impulsem do zmian okazały się problemy ze zdrowiem.
Jak cytuje portal SE, Piela opowiedział o chorobie, która dawała o sobie znać w postaci pewnych objawów.
Pojawiły się u mnie zasłabnięcia, częste drzemki w ciągu dnia, nie mogłem skupić się i miałem wzmożone pragnienie.
Wszystkiemu winna okazała się cukrzyca typu drugiego. Diagnoza nie była dla aktora zaskoczeniem, bowiem wielu członków jego najbliżej rodziny cierpiało na tę chorobę.
Piela, gdy tylko usłyszał diagnozę, postanowił radykalnie zmienić swoje nawyki żywieniowe. Praktycznie całkowicie zrezygnował z cukru. Przywiązywał również większą wagę do tego co pije. Unika napojów gazowanych, a jak już to sięga po soki wyciskane i naturalne. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem rezultaty było widać już po kilku miesiącach. Dużym wsparciem w tym okresie była dla aktora jest żona, dzięki której udało mu się zachować samodyscyplinę. W sumie gwiazdor serialu "Ojciec Mateusz" schudł prawie 30 kilogramów. Aktor na łamach magazynu "Życie na gorąco", jak cytuje portal SE, zdradził:
Unikam napojów gazowanych, zazwyczaj nie piję soków, a jeśli już to naturalne, wyciskane. Częściej wybieram wodę, herbatę i kawę, przestałem słodzić napoje.