Hogging to niewątpliwie jedna z najbardziej obrzydliwych form przemocy seksualnej, która łączy się w ogromnym stopniu z fatfobią. Inna nazwa tego zjawiska, z jaką możemy się spotkać, to pigging. Określenia te wzięły się od angielskich słów: hog (wieprz) oraz pig (świnia). Warto wspomnieć, że Urban Dictionary stworzył definicję hoggingu już w 2003 roku. "Zawody, zwykle między grupą mężczyzn, wiążące się z pójściem na imprezę do baru, czy na domówkę. Uczestnicy idą tam z bezpośrednim zamiarem przespania się z najgrubszą dziewczyną na imprezie. Wygrywa ten, który poderwie najgrubszą dziewczynę" - możemy przeczytać w słowniku.
Celem takich działań jest upokorzenie otyłych kobiet. Mężczyźni zakładają się, który z nich jako pierwszy poderwie najgrubszą oraz ich zdaniem najmniej atrakcyjną dziewczynę i namówi ją na stosunek. Gdy już do niego dojdzie, koledzy zwycięzcy wchodzą do pomieszczenia i zaczynają wydawać zwierzęce odgłosy. Zdarza się także, że napastują ofiarę. Jakiś czas temu o problemie zrobiło się głośno za sprawą filmu na TikToku, którego autorką jest ciałopozytywna aktywistka Megan Mapes.
Wideo szybko stało się viralem. Napisały o nim różne światowe media, a tiktokerka udzieliła wielu wywiadów na ten temat. Jak dowiadujemy się z sekcji komentarzy pod filmem na TikToku, wiele osób nie słyszało wcześniej o tym zjawisku. - Mężczyźni, którzy hoggingują, myślą, że otyłe dziewczyny są dla nich łatwym celem i robią wszystko, by przespać się z jak największą ich liczbą - powiedziała w jednym z wywiadów tiktokerka.