Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Sydney Westra to blogerka i influencerka z Los Angeles, która na swoich profilach w mediach społecznościowych publikuje treści o tematyce ślubnej. Jej profil na TikToku obserwuje ponad 27 tysięcy osób. W nagraniach o rekordowej liczbie wyświetleń omawia m.in. modele sukienek z pokazów mody, chwali się zdjęciami z sesji ślubnej, czy opowiada, jak sprzedała swoją suknię. Sama wyszła za mąż w październiku 2022 roku i chociaż wydawało jej się, że po konsultowaniu wszystkich swoich pomysłów na forach internetowych, jest idealnie przygotowana, jedna rzecz nie poszła po jej myśli. Okazało się, że nie posłuchała rad internautek i dobrała do sukni ślubnej buty z odkrytymi palcami. Dlaczego to zły pomysł?
Panna młoda żałuje, że nie posłuchała rad przed weselem
Jak przyznała, miała nadzieję, że jej suknia ślubna jest wystarczająco długa, aby zakryć obuwie. Niestety, kiedy odebrała zdjęcia, okazało się, że na wszystkich widać palce wystające spod materiału. "Nie posłuchałam rady z TikToka, żeby włożyć zakryte buty, bo palce będą wystawały spod sukni. Wydawało mi się, że jest wystarczająco długa. I co? Oczywiście widać je na każdym zdjęciu" - opowiadała na nagraniu. Potem przyznała, że oczywiście nie jest to koniec świata, ale trochę żałuje.
"Nikt o tym nie mówi!"
Niektóre z obserwatorek były zaskoczone jej radą. Stwierdziły nawet, że jest pierwszą osobą, która o tym mówi. W komentarzach wypowiedziały się panny młode, które już zdążyły zamówić buty z odkrytymi palcami na swój ślub, oraz te czekające na odbiór zdjęć. "Nigdy bym na to nie wpadła", "Dlaczego mamy taki problem ze stopami w tych czasach?". "Lepsze to niż wystające brzydkie buty" - czytamy w komentarzach. Internauci zauważyli też, że profesjonalny fotograf powinien wyretuszować zdjęcie i zakryć stopy w czasie postprodukcji.
