Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Katarzyna Zielińska to znana i ciesząca się sympatią widzów aktorka oraz piosenkarka. Szerokiej publiczności jest znana z serialu "Barwy szczęścia". Pojawiła się także w pojedynczych odcinkach popularnych telenowel "Na dobre i na złe", "Klan", "Dom nad rozlewiskiem", "M jak Miłość" oraz "Miłość nad rozlewiskiem". Aktorka od początku swojej obecności w show-biznesie przeszła sporą metamorfozę.
43-letnia Katarzyna Zielińska zachwyca widzów przed telewizorami swoim wyglądem. Niejednokrotnie eksperymentowała z wyglądem np. w kwestii zmiany fryzury. Przed laty udało jej się również zrzucić kilka kilogramów, bez tzw. efektu jo-jo. W rozmowie z Agatą Młynarską w programie "Jaka ona jest" aktorka przyznała, że jest dumna z tego, jak obecnie wygląda. Zdradziła również, jak udało jej się schudnąć 13 kilogramów. Jak cytuje Plotek.pl Zielińska, wyznała:
Ważyłam chyba z 65 kg, teraz ważę 52 kg. Jest mi dobrze z tym i naprawdę codziennie jem kolację. Wstawałam o piątej rano i około szóstej byłam na siłowni, a tam ćwiczyłam przez dwie godziny. Potem pracowałam. No i tak przez trzy lata zasuwałam.
Aktorka oprócz wprowadzenia regularnej aktywności fizycznej w rutynie swojego dnia, zmieniła również nawyki żywieniowe. Nie stosowała jednak rygorystycznych diet, w drodze po wymarzoną sylwetkę, bo jak przyznała "lubi zjeść", a także jest świadoma swoich ograniczeń. Stawia na zdrową żywność i zbilansowane posiłki.
Aktorka wyznała, co było powodem do rozpoczęcia swojej przemiany wizerunkowej. Okazuje się, że w przeszłości spotykała się z przykrymi komentarzami dotyczącymi jej wyglądu ze strony scenarzystów, z którymi współpracowała. Zarówno Ilona Łepkowska jak i Tadeusz Lampka nie kryli swoich zastrzeżeń i jak zdradziła Zielińska w rozmowie z "Twoim Stylem", jak cytuje Plotek.pl, kazali jej schudnąć, co bardzo ją dotknęło.
Szłam Marszałkowską i płakałam. Czułam się nieszczęśliwa, bo żadna kobieta, nie chce usłyszeć, że jest gruba i nie ma gustu.
Katarzyna Zielińska przyznała, że choć słowa osób z branży doprowadziły ją do łez, to już po chwili aktorka zaczęła działać. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Metamorfozie została poddana nie tylko sylwetka gwiazdy serialu "Barwy Szczęścia", ale również jej styl ubierania.
Jestem typem zadaniowca, to była prosta sytuacja: miałam schudnąć i nauczyć się mody. Tamtego dnia już po kilku godzinach miałam telefon do trenerki i stylisty. Zaczęłam biegać, ważyć się. Ucieszyłam się, że tak szybko zobaczyłam efekty. [...] Lubiłam swoje ciało, gdy było go więcej, ale ono jest moim narzędziem pracy...