Najgłupsza rzecz, jaką zrobiła? - Zaufała męskiej antykoncepcji. Z konsekwencjami mierzy się do dziś

W Wielkiej Brytanii mówi się, że prace nad męską pigułką antykoncepcyjną mają się już ku końcowi. Taka metoda antykoncepcji znacznie ułatwiłaby życie wielu kobietom. Pytanie ile z nich w pełni odda partnerowi kontrolę i w pełni mu zaufa. Sytuacja Amy skłania do przemyśleń i pokazuje, że warto mieć się na baczności.
Zobacz wideo "W reklamach pary heteroseksualne cały czas są seksualizowane, ale to pary homoseksualne mają się nie afiszować"

Antykoncepcja to inaczej metody, pozwalające kontrolować płodność. Kobiety mogą wybierać spośród m.in.: tabletek, zastrzyków, wkładek, plastrów. Mężczyźni mają znacznie mniejszy wybór. Dla nich dostępne są prezerwatywy, albo mogą zdecydować się na zabieg, zwany wazektomią. Jest rodzaj zabiegu chirurgicznego, którego celem jest czasowe lub trwałe ubezpłodnienie mężczyzny. W tym celu stosuje się przecięcie i „podwiązanie" nasieniowodów. Mówi się, że trwają badania nad męską pigułką antykoncepcyjną, a ich zakończenie jest bliżej, niż ktokolwiek przypuszcza. Pytanie tylko czy kobiety będą potrafiły zaufać mężczyznom. Jak czytamy w jednym z artykułów opublikowanych na thesun.co.uk: 

Ponad połowa Brytyjek uważa, że ??antykoncepcja dla mężczyzn to dobry pomysł i że mężczyźni będą musieli ponosić równą część ciężaru.

Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Dała się oszukać partnerowi, była na siebie za to wściekła

Amy, wcale nie chciała być mamą. Planowała korzystać z życia, chciała się jeszcze wyszaleć. Nie w głowie jej było przewijanie, karmienie i wszystkie sprawy związane z macierzyńską codziennością. Dbała jednak o to, by się odpowiednio zabezpieczać. Korzystała z plastrów, pigułek, a nawet implant. Jednak każdą z tych metod znosiła bardzo źle. Jej ówczesny partner, był za tym, żeby polegać na metodzie "naturalnych cykli". Uważał, że jest niezawodna. O prezerwatywach nie chciał nawet słyszeć. Kobieta mu zaufała. Dopiero z perspektywy czasu stwierdziła, że to była najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiła. Ta jedna decyzja zmieniła całe jej życie, a "konsekwencja", jak sama mówi: "8 lat później konsekwencje tej decyzji chodzą właśnie do 3 klasy szkoły podstawowej." Teraz wie, że to najlepsze co ją w życiu spotkało, ale wcześniej wcale tak nie myślała. 

Najgłupsza rzecz, jaką zrobiła to zaufanie męskiej antykoncepcjiNajgłupsza rzecz, jaką zrobiła to zaufanie męskiej antykoncepcji screen thesun.co.uk

"Kobiety - strzeżcie się..."

Gdy spóźniał jej się okres, postanowiła zrobić test ciążowy. Dwie bezwzględne, niebieskie linie nie pozostawiały wątpliwości. Amy była w ciąży. W pierwszej chwili nawet przeszła jej myśl o odwiedzeniu kliniki aborcyjnej, jednak szybko ją porzuciła. Postanowiła zdać się na los. Jednak tego bardzo nie popierał ojciec dziecka. Postanowił szybko zniknąć z ich życia. Dla Amy był to najgorszy i najtrudniejszy czas w całym życiu. Postanowiła wynieść się z Londynu na przedmieścia. Od tej pory niewiele łączyło ją ze znajomymi, więc bardzo szybko straciła ze wszystkimi kontakt. Próbowała chodzić na randki, ale to nie było takie proste. W dodatku koszty utrzymania rosły, a ona ze wszystkim musiała mierzyć się zupełnie sama. Przez pierwsze cztery lata, nie widziała swojego byłego partnera ani razu. Gdy, po tym czasie się zjawił, kobieta wybaczyła mu, choć sam wciąż zachowywał się jak dziecko. Ona była już w zupełnie innym miejscu swojego życia. O męskiej antykoncepcji wyraża się jasno:

Cieszę się, że ciężar unikania niechcianej ciąży spoczywa na kobietach – ponieważ to nasze ciała są na szali. „Moje ciało, mój wybór".

Dodaje:

Kobiety, strzeżcie się – jeśli on zapomni wziąć tę pigułkę, to wy będziecie mieli swój błąd.

Źródło: thesun.co.uk

Więcej o: