Jeden z użytkowników popularnej chińskiej platformy zadał księdzu Jarosiewiczowi następujące pytanie: "Któregoś razu podczas mszy pogrzebowej zostało w kielichu sporo opłatków i ksiądz wszystko zjadł. Chyba ze 20. Czy postąpił słusznie?"
Odpowiedź księdza-tiktokera niektórych wyraźnie zaskoczyła. Otóż duchowny oznajmił, że wspomniany w pytaniu ksiądz zachował się prawidłowo. W opublikowanym wideo jednak postanowił szczegółowo wyjaśnić to zagadnienie.
Na wstępie zaznaczył, że nie powinno się w tym kontekście używać zwrotu o treści "zostało sporo opłatka". Dlaczego? Według kapłana z TikToka, zgodnie z wiarą katolicką powinno się mówić "ciało Chrystusa".
- Ośmielę się poprawić, że 'zostało w kielichu (...) pana Jezusa sporo" - powiedział. W odniesieniu do pozostałości użył też określenia "komunikanty".
W momencie, gdy nie mamy tabernakulum, czyli miejsca, w którym możemy przetrzymać Najświętszy Sakrament, to coś z tym Najświętszym Sakramentem mamy za zadanie zrobić. Kapłan (...) ma za zadanie spożyć to, co zostało
- wyjawił duchowny.
Ksiądz wszystko spożył, żeby nic nie zostało, a później wypuryfikował. Więc, jak najbardziej
- dodał.
Pod opublikowanym filmem wypowiedziało się wiele osób. "Głodny może był" - napisał żartobliwie jeden z internautów, odnosząc się do postępowania opisanego księdza.
Na pielgrzymkach często tak jest, że kilku kapłanów musi spożyć komunikanty, ponieważ pozostały
Kiedyś służyłem, siedziałem już po komunii, ksiądz podszedł do mnie i dał mi z 10 na raz
- czytamy w niektórych komentarzach.
Niektórzy nie dowierzają zaś w tłumaczenie ks. Jarosiewicza.
Spożyć pana Jezusa, w jakich czasach my żyjemy
Czy dobrze zrozumiałam? zostało sporo Jezusa w kielichu i nie było gdzie go schować, w związku z czym musiał zostać zjedzony?
Źródło: TikTok