Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"Titanic" w reżyserii Jamesa Camerona na przestrzeni lat zyskał już miano kultowego dzieła. Film przedstawia tragedię, która wydarzyła się, gdy brytyjski statek wyruszył w swój dziewiczy rejs, finalnie zderzając się z górą lodową. W fabule pojawia się również bardzo istotny wątek miłosny Jacka (Leonardo DiCaprio) i Rose (Kate Winslet). Aktorzy wcielili się w swoje role na tyle dobrze, że po premierze w mediach huczało od plotek o rzekomym romansie. W udzielonych wywiadach odniosła się do nich Kate Winslet, poruszając również inne kwestie - na przykład sceny intymne.
Kate Winslet i Leonardo DiCaprio poznali się na planie "Titanica", w połowie lat 90. W kultowym filmie zagrali parę zakochanych. Widzowie zapamiętali ten duet na lata, a pewne sceny przeszły do historii kina. Niewiele osób wie, że mało brakowało, a Winslet i DiCaprio nigdy nie spotkaliby się na planie filmowym.
Początkowo Rose miała zagrać Nicole Kidman, jednak ostatecznie aktorka odrzuciła scenariusz. - Rolę proponowano Angelinie Jolie, Reese Witherspoon, a nawet Madonnie. Potem postawiono na Gwyneth Paltrow - czytamy w magazynie "Vogue". Cameron na początku nie był wcale przekonany do pomysłu, by zaangażować Winslet. Ale gdy stanęła na przesłuchaniu twarzą w twarz z DiCaprio i odegrali wspólnie fragmenty scen - wydarzyła się magia.
- Jak ja chciałam, żeby to właśnie Leo dostał rolę Jacka! Modliłam się o to - wspominała Winslet w programie "Access Hollywood". - A gdy się okazało, że rzeczywiście będę z nim grać, pomyślałam: Boże, a co, jeśli naprawdę się w nim zakocham?! Na serio się tego obawiałam, Leo był przecież taki słodki, uchodził za największego przystojniaka świata - mówiła aktorka.
Ostatecznie do niczego takiego nie doszło. DiCaprio i Winslet bardzo się do siebie zbliżyli, ale jako przyjaciele. - Gdy dziś myślę o tym, że coś mogłoby się między nami wydarzyć... Przecież to byłoby niemal kazirodztwo! - mówiła Kate Winslet. Niemniej jednak musieli się wspólnie zmierzyć z odegraniem nie tylko scen pocałunków, ale i seksu.
W dawnym wywiadzie Kate Winslet postanowiła odnieść się bezpośrednio do scen intymnych, których nie brakowało w "Titanicu". Aktorzy - pomimo przyjacielskiej relacji, która ich łączyła - podeszli do zadania bardzo profesjonalnie. - Tak bardzo nie byliśmy sobą, robiąc tę scenę. Po prostu bardzo weszliśmy w postać Rose i Jacka. Ale mimo tego, że nie czułam do Leo tego, co czuła Rose, było to bardzo urocze - wspominała Kate Winslet w wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone". Po słynnej scenie miłosnej w aucie DiCaprio błyskawicznie się poderwał z miejsca i odszedł. - Pamiętam, że jeszcze tam leżałam (w samochodzie - red.) i myślałam: Jaka szkoda, że to już koniec - wyjawiła aktorka.
Źródła: Vogue, RMF Classic, "Na Temat"