Beata Kozidrak zdradziła niedawno, że się zaręczyła. "Cztery karaty szczęścia" - tak określiła drogocenny drobiazg, który podarował jej ukochany. Radosną nowiną podzieliła się w trakcie występu na imprezie organizowanej przez portal Pudelek.pl "Pink party".
Reakcja fanów przeszła najśmielsze oczekiwania. Zgromadzona pod sceną publika odśpiewała uradowanej artystce sto lat.
Nikt się nie spodziewał, że wyrażę swoje 'yes'
- powiedziała piosenkarka.
Młodszy od niej o 17 lat wybranek sprawił nie lada kosztowny drobiazg. Jak dowiedział się portal Plotek.pl, brylant ten ma ogromną wartość. Za cenę pierścionka można by spokojnie kupić mieszkanie na obrzeżach stolicy. Wyjątkowa "błyskotka" warta jest bowiem nawet 800 tysięcy złotych.
Dlaczego nawet? Jest to model, którego cenę ustala się dopiero po dobraniu odpowiednich kamieni szlachetnych. Nazwano go "Queen of Diamonds". To wyjątkowa, niezwykle elegancka i ponadczasowa ozdoba, która z pewnością sprawdzi się przez wiele lat.
Screenshot Fot. https://zozoluxury.pl/sklep/pierscionek-queen-of-diamonds
Przypomnijmy, że wcześniej - przez niespełna 37 lat - Beata Kozidrak tworzyła szczęśliwe małżeństwo z Andrzejem Pietrasem. Para rozstała się jednak z powodu nałogu, z jakim zmagał się był mąż artystki.
Beata Kozidrak poświęciła tej historii część swojej biografii pt. "Beata. Gorąca krew": "Kiedy w nasze szalone, ale długo szczęśliwe życie, wdarł się nałóg, robiłam wszystko, aby pomóc Andrzejowi. To były dramatyczne chwile. Trudno do nich wracać (...)".
Źródło: Plotek.pl