Nastolatkę zmuszono do małżeństwa. Wcześniej lekarz sprawdził, czy jest dziewicą. "Opierałam się do ostatniej chwili"

Bulwersującą sprawę z Wielkiej Brytanii opisuje portal bbc.com. 18-letnia mieszkanka Walii miała zostać zmuszona do zawarcia małżeństwa, a następnie do zamieszkania z mężem i jego rodziną. Wcześniej jej własna rodzina zaprowadziła ją do lekarza, by ten sprawdził, czy ma za sobą inicjację seksualną.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Mężczyzna w garniturze wyjął telefon i zaczął nagrywać. Inwigilacja irańskich kobiet. Mamy dowód

Młoda kobieta podzieliła się z portalem swoją poruszającą i tragiczną historią. W artykule występuje pod zmienionym imieniem "Farah". Okazało się, że do upokarzającego i przemocowego "badania" zmusiła ją jej własna matka. Jak wyjaśniła 18-latka, rodzicielka zabrała ją do "lokalnego lekarza, by sprawdzić, czy jest czysta". 

Nie wiedziałam, że była to forma przemocy. Byłam zawstydzona przez to, do czego mnie zmusili. Do dziś noszę ten wstyd w sobie

- wyznała w rozmowie z dziennikarzami BBC.

Nastolatkę zmuszono do małżeństwa i upokarzającego "testu na dziewictwo".  "Opierałam się do ostatniej chwili"

Kolejnego upokorzenia ze strony członków rodziny doznała podczas nocy poślubnej. Wówczas zakrwawione prześcieradło zostało pokazane jej teściowej. - Aby udowodnić, że jestem dziewicą - mówiła kobieta przedstawiana jako "Farah".

Zostałam zmuszona do małżeństwa, gdy miałam 18 lat. Oczekiwano, że będę żyła z rodziną mojego męża. Wiedziałam, że tego nie chcę. Opierałam się do ostatniej chwili, jednak nic to nie zmieniło. Gdybym miała świadomość, że istnieje pomoc, może porozmawiałabym z kimś, kto by mnie zrozumiał 

- wyznawała. Na szczęście, młoda kobieta zdążyła już uwolnić się z przemocowego środowiska swojej rodziny upublicznić swoją historię - by m.in. okazać wsparcie kobietom, które padają ofiarami podobnych przestępstw. Ponieważ w Wielkiej Brytanii przeprowadzania tzw. "testów na dziewictwo" lub zmuszanie kogokolwiek do poddania się takiemu "badaniu" jest nielegalne od 2022 roku. Osobie, które udowodni się takie działanie, grozi nawet do pięciu lat więzienia.

WHO ostrzega. Upokarzające "testy na dziewictwo" wciąż są praktykowane w wielu krajach

- W niewielu społecznościach się o tym mówi, ale znam kilka dziewczyn, które przez to przeszły i nie wiedziały, gdzie należy zgłosić się po pomoc - podkreślała rozmówczyni BBC.

Niestety, przeprowadzania tzw. "testów na dziewictwo" według WHO nadal praktykowane jest w co najmniej 20 krajach. Zarówno WHO, jak i ONZ uznają "badanie" to za pogwałcenie praw człowieka. Celem obydwu organizacji jest globalny zakaz stosowania tego rodzaju praktyk.

Co jest niezwykle ważne w tym kontekście - Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że tzw. "testy na dziewictwo" nie mają żadnej wartości naukowej ani wskazań klinicznych. Jest to nielegalna procedura, mająca na celu "zbadanie" stanu błony dziewiczej w pochwie - co z kolei ma prowadzić do ustalenia, czy dana osoba jest dziewicą lub nie. WHO i Królewskie Kolegium Położników i Ginekologów (RCOG) podkreślają jednak, że to mit - nie istnieje badanie, które mogłoby ustalić czy dana kobieta jest dziewicą, ponieważ błona może zostać naruszona chociażby przez używanie tamponów lub ćwiczenia fizyczne.

Źródło: www.bbc.com/news

Więcej o: