Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niepokojącymi informacjami na temat jednej z poznańskich restauracji podzielili się czytelnicy portalu epoznan.pl. Rodzina już jesienią zeszłego roku wpłaciła zaliczkę za przyjęcie komunijne swojego dziecka. W kwietniu 2023 okazało się jednak, że lokal został zamknięty, a właściciele zapadli się pod ziemię.
Choć jeszcze 2 kwietnia restauracja zachęcała do spróbowania posiłków z nowego wielkanocnego menu, lokal niespodziewanie zamknięto. O tej decyzji nie poinformowano żadnej z osób, które jeszcze w zeszłym roku zarezerwowały knajpę na różnego rodzaju imprezy. W tej sprawie do wspomnianego portalu napisali jedni z klientów, którzy chcieli wyprawić przyjęcie komunijne.
Ślad po restauracji zaginął. (...) W ostatni piątek, 21 kwietnia zastaliśmy zamknięte drzwi, a przez szybę widać było tylko puste stoły bez obrusów. Na e-maile nikt nie odpowiada. O dodzwonieniu się nie wspomnę, odzywa się poczta głosowa.
Problem dotyczy nie tylko klientów. Z redakcją lokalnego portalu skontaktował się jeden z pracowników restauracji. Jak się okazuje, nie dostał obiecanego wynagrodzenia. Według jego relacji sytuacja finansowa knajpy skomplikowała się właśnie w kwietniu. O zamknięciu lokalu nie poinformowano nikogo z zatrudnionych. Lokal miał przyjąć 10 rezerwacji na przyjęcia komunijne oraz na inne imprezy, w tym także wesela.
O tym, że lokal rzeczywiście jest zamknięty, można dowiedzieć się z mediów społecznościowych. W zeszły czwartek, na facebookowym profilu restauracji zmieniono jej status. Wynika z niego, że knajpa przestała funkcjonować na stałe. Właściciele restauracji odpowiedzieli także po dość długim czasie na zapytanie lokalnego portalu. Z wiadomości wynika, że próbują oni skontaktować się ze wszystkimi klientami, którzy wpłacili zaliczki. W mailu poinformowano o "sukcesywnym zwracaniu" przedpłat.