Autobus kursuje pod oznaczeniem "Parafia NSJ" i dowozi wiernych na niedzielne msze rozpoczynające się o godz. 10.00, 11.00, 11.30 oraz 13.00. Jak dowiedział się lokalny portal, są dwa główny powody, dla których proboszcz zdecydował się na taki wydatek. Po pierwsze - brak parkingu. Zdaniem duchownego, wiele osób uczestniczący w nabożeństwach ma problem ze znalezieniem miejsca parkingowe w okolicach kościoła.
Z kolei osoby starsze często nie posiadają środka transportu jakim jest samochód, co może utrudniać im przybycie na mszę. Tak więc "autobus parafialny" jest ma być również odpowiedzią na ich potrzeby.
Na nowatorski pomysł wpadł ksiądz Waldemar Sądecki, proboszcz lubelskiej parafii. w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" stwierdził, że zależy mu również na zachęceniu osób jeżdżących samochodami "żeby przesiadły się do wynajmowanego autobusu".
Będzie wtedy więcej miejsc do parkowania i trochę się rozluźni. Jest też korzyść integracyjna. W autobusie będzie można porozmawiać. W końcu wszyscy jadą nim w jednym celu i mają podobne poglądy, to pewnie będą się zaprzyjaźniać
- powiedział portalowi kapłan.
- Kto chce, może finansowo wesprzeć parafię, ale osoby wsiadające do autobusu nie będą musiały płacić za bilet - dodawał ksiądz-proboszcz.
Na razie, pomysł "autobusu parafialnego" będzie testowany przez trzy miesiące. Później duchowni ostatecznie podejmą decyzję, czy cieszy się on powodzeniem i czy będą go kontynuować. Koszty związane z przejazdami pokrywa parafia. W mediach społecznościowych można znaleźć m.in. harmonogram kursowania pojazdu.
Źródło: Dziennik Wschodni