"Za moich czasów nie dostawało się pieniędzy. To, co teraz jest, to masakra"

Gdzie podziały się pieniądze z komunii? Niektórzy doskonale pamiętają, na co została przeznaczona wartość kopert, które otrzymali, jednak są i tacy, którzy do dziś zastanawiają się, gdzie się one podziały: "Pytałam mamy czy były pieniądze i co się z nimi ewentualnie stało, ale ona nie pamięta".

Więcej komunijnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl

Uroczysta msza w kościele, przyjęcie, no i prezenty. W dzisiejszych czasach coraz rzadziej są to zegarki, medaliki czy rowery. Dziś są to przede wszystkim koperty z pieniędzmi. A jak było kiedyś? Choć niemal każdy z nas widział je w dniu komunii, zdarzało się, że bardzo szybko słuch po nich ginął. 

Zobacz wideo Dziecko dostaje pieniądze na komunię. Adwokat: Rodzic nie może ich zabrać

Co się stało z pieniędzmi z komunii? "A czy my kiedyś mieliśmy coś do gadania"

Choć koperty z pieniędzmi dostają dzieci, to w praktyce zwykle zarządzają nimi rodzice. Na Facebooku zapytaliśmy was, czy pamiętacie, na co przeznaczone zostały wasze pieniądze, które otrzymaliście w kopertach na komunię. Oto część komentarzy, które znalazły się pod postem:

Do komunii szłam w latach 70., dostałam zegarek, praliny i materiał na sukienkę, a pieniędzy nikt nie dawał.
Ja dostałam pieniądze i mama kupiła do chlewika 4 małe prosiaczki, a czy my kiedyś mieliśmy coś do gadania.
Pytałam mamy czy były pieniądze i co się z nimi ewentualnie stało, ale ona nie pamięta.
Za moich czasów nie dostawało się pieniędzy. To, co teraz jest, to masakra.
Oddałam mamie, żeby opłaciła to, co zużyliśmy w komunie i przed komunią, prąd i wodę.
Były wyłącznie moje przez tydzień, a potem dałam mamie. To był 1962 r. Miałam aż 100 zł. Oddałam, bo nie były mi potrzebne, a mamie tak.
Poszły i już nie wróciły
A ja mama kupiłam im za otrzymane pieniądze złote wyroby. A było to 32 lata temu.
Chyba mało kto przelicytuje mojego syna, który za pieniądze z komunii kupił sobie porcelanowy serwis do kawy. Dziś ma 28 lat i dalej nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego i po co 8 latkowi było potrzebne takie coś.
Więcej o: