Miała być gwiazdą polskiego kina. Nie dopuścił do tego zazdrosny mąż. "Zrujnował mi życie"

Była uznawana za jedną z najpiękniejszych aktorek PRL-u. Wszyscy spodziewali się, że Maria Probosz stanie się gwiazdą wielkiego formatu. Nikt nie przewidział, że zazdrosny mąż zgotuje jej prawdziwe piekło. Przez niego straciła szansę na wielką karierę, wpadła w depresję i alkoholizm.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Nim jeszcze skończyła studia, Maria Probosz miała już na koncie siedem ról filmowych i występowała w różnych serialach. Urodą zachwycała zarówno widzów, jak i reżyserów. Nikt nie spodziewał się, że przez toksyczny związek jej świetnie zapowiadająca się kariera aktorska legnie w gruzach.

Zobacz wideo Netflix pokazał dokument "Pamela. A Love story". Pamela Anderson opowiada o swoim życiu [ZWIASTUN]

Uroda Marii Probosz była cudem i przekleństwem. Aktorkę szybko zaszufladkowano 

Maria Probosz urodziła 7  lutego 1961 w Łodzi. Przed kamerami zadebiutowała w komedii "Czy jest tu panna na wydaniu?", gdy miała zaledwie 16 lat. Aktorka cieszyła się popularnością wśród reżyserów, zanim jeszcze ukończyła studia na łódzkiej filmówce. W trakcie nauki wystąpiła m.in. w takich produkcjach jak Mistrz i Małgorzata, "Tulipan", czy kultowym "07 zgłoś się", który wciąż można oglądać na platformie vod.tvp.pl.

Wszyscy zachwycali się urodą młodej artystki, przez co otrzymywała naprawdę sporo angaży. To jednak szybko zaszufladkowało Probosz. W wielu produkcjach aktorka musiała brać udział w scenach eksponujących jej ciało. W całej swojej karierze Probosz rozbierała się przed kamerą ponad 40 razy.

Toksyczny związek zrujnował jej karierę. "Bił mnie po twarzy tak mocno, że aż w ogóle przestałam ją mieć"

Sukcesy w karierze nie szły w parze z życiem prywatnym aktorki. Z pierwszym mężem Markiem Proboszem związała się, mając zaledwie 16 lat. Małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Kolejny partner artystki był od niej starszy o ponad dekadę. Ten związek również zakończył się zaledwie po kilku latach. Trzeci mąż Probosz, Czesław Nogacki, miał być tym jedynym. Zamiast tego, mężczyzna zgotował aktorce prawdziwe piekło.

Nogacki był chorobliwie zazdrosny o żonę. Zdarzały się sytuacje, w których mężczyzna przyjeżdżał na plany filmowe i wszczynał kłótnie zarówno z Marią, jak i innymi członkami ekipy. Partner znęcał się nad aktorką psychicznie, jak i fizycznie. - Bił mnie po twarzy tak mocno, że aż w ogóle przestałam ją mieć - przyznała Probosz podczas wywiadu dla "Angory". Przez toksycznego męża, kobieta otrzymywała coraz mniej angaży. Sytuacja w domu aktorki pogarszała się z dnia na dzień, co gorsza, coraz częściej sięgała po alkohol. - Był potworem, który zrujnował mi życie. Piłam z rozpaczy - podkreślała w rozmowie z "Super Expressem".

Po 6 latach Probosz wzięła rozwód z Nogackim. W 1995 roku poślubiła licealną miłość Andrzeja Hasika. Dzięki wsparciu męża zaczęła powoli wychodzić na prostą. Mimo że żaden z reżyserów nie chciał już jej zaangażować w filmie, aktorka znalazła pracę w teatrze. W każdej gorszej chwili w życiu Marii pomagał jej partner. Mężczyzna był przy niej do samego końca, gdy zmarli jej rodzice, znów sięgnęła po alkohol lub kiedy zachorowała na raka trzustki. Maria Probosz zmarła 14 września 2010 w wieku 49 lat. 

Więcej o: