Jeśli twoje rośliny nie chcą rosnąć, a na trawniku pojawiły się żółte, suche plamy, oznacza to, że najprawdopodobniej masz problem z pędrakami. Te grube, bladożółte larwy charakteryzuje niepohamowany apetyt oraz fakt, że w ogrodzie lubią niemal wszystko. Mimo że sięgają zaledwie 6 cm zniszczenia, jakich mogą dokonać, są olbrzymie.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Najskuteczniejszym, choć nieco czasochłonnym sposobem na pozbycie się pędraków z ogrodu jest wykorzystanie wrotyczu. Ten charakterystyczny, żółty i dzikorosnący kwiat to prawdziwy skarb w walce ze szkodnikami. Zrobisz z niego niezawodną gnojówkę. Wystarczy, że kilogram pociętych, świeżych liści zalejesz 10 litrami wody i odstawisz na 2-3 tygodnie. Pamiętaj, by mieszać go przynajmniej raz dziennie. Po tym czasie powinien sfermentować, czyli stać się klarowny. Następnie przelej go butelki ze spryskiwaczem i zacznij regularnie pryskać miejsca, gdzie występują pędraki. Błyskawicznie przestaną stanowić problem. Warto przygotować sobie taki preparat, gdyż zadziała także na mszyce, gąsienice motyki, nicienie i wiele innych szkodników.
Jeśli posiadasz ogródek warzywny, możesz zasadzić w nim rośliny, za którymi nie przepadają pędraki. Mowa przede wszystkim o cebuli, gorczycy i gryce. Ta ostatnia zawiera taninę, która jest dla nich trująca, dlatego będą trzymać się od niej z daleka. Zawsze możesz też zasadzić sałatę, którą uwielbiają. Gdy będą na niej żerować, po prostu je wyłap.
Z jeszcze bardziej naturalnych metod — zaproś do ogrodu ptaki, które będą się nimi pożywiać. Wystarczy, że zawiesisz w nim budkę lęgową. Idealnie sprawdzą się także kury, dla których pędraki to prawdziwy rarytas. Jeśli przy okazji zauważysz obecność kreta czy nornicy, wstrzymaj się z ich wygonieniem, gdyż one także zjadają larwy.