Doda zapowiada koniec kariery muzycznej. "Mam artystyczny plan na siebie"

Fani Dody byli głęboko rozczarowani, gdy okazało się, że artystce nie udało się zdobyć statuetki podczas rozdania Fryderyków 2023. Prawdziwym ciosem było jednak oświadczenie, które wokalistka wydała później. - Karierę zamierzam zakończyć po kolejnej płycie, więc Fryderyk na pewno będzie jeszcze mój za całokształt - napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Na profilu w mediach społecznościowych Doda podzieliła się z fanami planami na przyszłość. Jak sama twierdzi, nie ma zamiaru do końca życia rozwijać swojej kariery muzycznej. - Dziennikarze często pytają mnie, czego nauczył mnie show-biznes po 20 latach i dziś mogę wam się przyznać, że nauczył mnie jednego - że do niego w ogóle nie pasuję - przyznała artystka podczas recitalu transmitowanego na żywo w Telewizji Polsat. 

Zobacz wideo Doda o braku solidarności, Woźniak-Starak i konfliktach z gwiazdami

Blaski i cienie

W ubiegłym roku Doda świętowała dwudziestolecie pracy artystycznej. Z tej okazji odbył się jubileuszowy koncert w sopockiej Operze Leśnej, podczas którego gwiazda opowiedziała o blaskach i cieniach show-biznesu. Jak się okazuje, bycie częścią tego specyficznego środowiska nie zawsze jest tak kolorowe, jak niektórym się wydaje. 

-  Nie lubię zasad tej gry, choć uchodzę za gracza wytrawnego. Ba, nawet niektóre zasady sama wymyśliłam - w końcu menedżeruje sama sobie od dwóch dekad. Mam swoją wizję, artystyczny plan na siebie od zawsze, ale każdy, kto mnie zna, wie, że to jest totalny mit, że sława i poklask są dla mnie najważniejsze - wyznała podczas transmitowanego na żywo w Telewizji Polsat recitalu. 

 

Lata oczekiwania

W karierze Doroty Rabczewskiej nie brakowało przebojów, które na długo zostaną w pamięci fanów. W 2022 roku ukazał się jej czwarty album studyjny zatytułowany "Aquaria". - Utrzymany w tanecznej stylistyce czwarty solowy krążek Dody jeszcze przed premierą osiągnął status złotej płyty - podaje portal "Glamour". Najnowszy album okazał się wyjątkowy - nie tylko dla odbiorców, ale i dla samej wokalistki. "Aquaria" została bowiem doceniona przez branżę muzyczną i dostała nominację do Fryderyka w kategorii "album roku - pop".

Niestety wokalistce nie udało się zdobyć głównej nagrody, co wzbudziło w jej fanach skrajne emocje, głównie rozżalenie i rozczarowanie. Odniosła się do nich w mediach społecznościowych sama artystka, która napisała: - Kochani, otrzyjcie łzy. Nie atakujcie @fryderykfestiwal i @mrozu_, bo jego płyta jest wspaniała, a dla mnie samo bycie w top 5 najlepszych albumów tego roku jest wystarczającym wyróżnieniem dla "Aquarii". To mały krok dla Dody, ale ogromny dla branży. Doceńmy to po 20 latach!

 

Kres na horyzoncie

W fanach Dody dużo więcej emocji wywołało jednak wyznanie wokalistki, która otwarcie zapowiedziała zakończenie kariery muzycznej. - Karierę zamierzam zakończyć po kolejnej płycie, więc Fryderyk będzie jeszcze mój - oznajmiła w mediach społecznościowych. Te słowa wywołały w komentarzach prawdziwe poruszenie: 

"Karierę zamierzam zakończyć po kolejnej płycie" - nie mów tak nawet, Twoja muzyka daje tyle siły (...).
Jak to zakończenie kariery?! Ja się wychowałam na Dodzie i sama idę w kierunku wokalistyki, a mi tu autorytet ucieka
Co po zakończeniu kariery muzycznej? Jakoś sobie nie wyobrażam Ciebie w innej roli

- piszą Internauci. Tymczasem Dorota Rabczewska wyznała, że ma plan na siebie i swoje życie po zakończeniu kariery muzycznej. Okazuje się, że nie chce całkowicie zniknąć z show-biznesu. - Trzeba po prostu kiedyś powiedzieć stop i pożegnać się z tym (...). Bardzo bym chciała, bardzo mi się to podoba. Zawsze chciałam być menedżerem. Zresztą, chcąc nie chcąc - jestem też swoim - wyznała Doda w wywiadzie z serwisem "Pomponik".

Źródła: Facebook, "Glamour", "Plejada"

Więcej o: