Czarne wizje najsłynniejszego międzywojennego jasnowidza. Przestrzegał przed technologią, mówił o zagładzie

Jego nadzwyczajne umiejętności to między innymi telepatia, bilokacja, eksterioryzacja (postrzeganie świata, znajdując się poza swoim ciałem) czy jasnowidzenie. Sprawiły one, że sesjami z Ossowieckim interesowały się takie osobistości, jak Ignacy Paderewski czy Józef Piłsudski. Był też badany przez wybitnych naukowców i przewidział własną śmierć.

Stefan Ossowiecki to najsłynniejszy jasnowidz okresu międzywojennego. Urodził się w 1877 roku. Zawodowo był inżynierem, który zajmował się zjawiskami paranormalnymi. Przez swoje umiejętności był szeroko znany szczególnie w bogatych środowiskach. Mimo sławy, a co za tym idzie, możliwości wzbogacenia się, za swoje usługi nie pobierał opłat. Bardzo zasłużył się podczas II Wojny Światowej, gdy wspierał osoby w trudnej sytuacji - uprzedzał ich przed aresztowaniem czy zabraniem do getta.

Zobacz wideo Andziaks o wizytach u jasnowidza. Przewidział „Azja Express"?

Niebezpieczny rozwój technologii 

Przepowiednie Ossowieckiego w dużej mierze skupiały się na rozwoju technologii i związanymi z nim niebezpieczeństwami. Zawarł je w swojej książce skierowanej do przyszłych pokoleń. W "Świecie mego ducha i wizjach przyszłości" z 1933 roku głosił między innymi, że zbyt intensywny rozwój technologii i nadmierna wiara w jej moc może doprowadzić do zagłady ludzkości. Pisał, że ludzie odczuwają niebezpiecznie dużą radość, gdy wielkie wynalazki pokonują naturę i to może mieć opłakane skutki.

Na szczęście mówił też, że jest szansa na zmienienie losów. Wierzył, że dobra energia przyciąga dobro, jeśli więc będziemy zwracać się z szacunkiem i życzliwością do wszystkiego, co nas otacza, świat zwróci się z taką samą energią w naszą stronę. Jak sam pisał:

- Każdy odruch dobrej woli i harmonijnej, pogodnej myśli skierowanej do wszystkiego, co nas otacza, opłaca się stokrotnie: wtedy bowiem otrzymujemy w zamian ten sam rodzaj energii harmonijnych, płynących zewsząd ku nam.

Czym promieniujemy - tym się nasycamy. Oto zasada miłości bliźniego, w najszerszym tego słowa znaczeniu. Zasada najważniejsza, decydująca o naszym losie.

Przewidział własną śmierć?

Jako jedno z potwierdzeń trafności jego przepowiedni uznaje się fakt dotyczący jego śmierci. Zginął podczas powstania warszawskiego, najprawdopodobniej 5 sierpnia 1944 r., zamordowany przez niemieckie gestapo. Wcześniej ogłosił przyjaciołom, że gdy umrze, nie odnajdą jego ciała. I rzeczywiście ciała nie udało się zlokalizować. Na warszawskich Powązkach znajduje się jego symboliczny grób.

Więcej o: