Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W jednym z ostatnich odcinków "Nasz nowy dom" Katarzyna Dowbor pomagała panu Karolowi z Dęblina. Mężczyzna pracuje i studiuje, a do tego samotnie wychowuje siedmioletnią córkę Nikolę. Oprócz remontu jego posiadłości, prowadząca program zdecydowała się wesprzeć go w jeszcze jednej kwestii - poszukiwaniu miłości.
Dom pana Karola był w opłakanym stanie. Aby zapewnić córce lepsze warunki do życia, mężczyzna poprosił swoich rodziców, aby zamieszkała u nich. Dla ojca nie było jednak już miejsca w domu rodzinnym. Z tego powodu musiał samotnie żyć w domu pozbawionym toalety, czy kanalizacji. Chcąc poprawić swoją sytuację, zdecydował się pójść na studia. Katarzyna Dowbor postanowiła pomóc rodzinie.
Budynek, w którym mieszkał mężczyzna, został ocieplony, odmalowany i podłączony do miejskiej sieci kanalizacyjnej. Ponadto w ramach jednej z atrakcji zapewnianych uczestnikom programu Katarzyna Dowbor zorganizowała profesjonalną sesję zdjęciową dla pana Karola i jego córki. To jednak nie był koniec niespodzianek.
Prowadząca programu zdecydowała się pomóc panu Karolowi nie tylko przy remoncie domu, ale i w innej ważnej sprawie. Mężczyzna od wielu lat był samotny. Jego żona zdecydowała się zostawić rodzinę niedługo po narodzinach Natalii. Po sesji zdjęciowej Katarzyna Dowbor zdecydowała się pomóc uczestnikowi programu w znalezieniu nowej miłości.
Dowbor zaproponowała, aby założył profil na portalu randkowym i użył zdjęć z sesji fotograficznej - Taki fajny facet, cudowny ojciec nie może się zmarnować - podkreślała. Mężczyzna nie ukrywał, że propozycja prowadzącej mocno go zaskoczyła. Pomimo początkowego zmieszania, zdecydował się posłuchać jej rady. - Trzeba kiedyś zrobić ten pierwszy krok. Bez tego to nic nie będzie - przyznał.