Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Organizatorzy tegorocznego Miss London zdecydowali się w pełni postawić na naturalne piękno. Uczestniczki nie będą mogły korzystać z żadnych kosmetyków, czy makijażu. To z kolei ma zachęcić kobiety do realistycznego spojrzenia na urodę pozbawioną filtrów, czy "ulepszaczy".
W zeszłym roku spore poruszenie wzbudziła Melisa Raouf. 20-latka wzięła udział w konkursie o tytuł Miss Anglii. Studentka politologii zdecydowała się jednak nie korzystać z żadnych kosmetyków i pokazać się na wydarzeniu w pełni naturalnie. Dotarła aż do finału, gdzie otrzymała tytuł "Bare Face Top Model", czyli najlepszą modelkę z twarzą nietkniętą makijażem. O swoim udziale w konkursie pisała pod postem na Instagramie.
Nie mam żadnego problemu z używaniem kosmetyków, ale make-up nie powinien nas definiować. Noszenie makijażu nie powinno być standardem, a świadomym wyborem kobiet
Co więcej, Raouf stworzyła ruch, który nazwała mianem barefacetrendmovement. Akcja ma zamiar promować naturalny wygląd i realistyczne spojrzenie na piękno - bez filtrów. W tym roku Melisa ma także zasiąść w jury konkursu Miss London i pomóc w wyborze najpiękniejszej naturalnej modelki.
Głos w sprawie decyzji organizatorów zabrała także obecna Miss London, Anjali Sinha. 23-latka przyznała, że zmiana nie mogła zostać wprowadzona w lepszym momencie. W dobie mediów społecznościowych prawie wszyscy tworzymy sztuczny obraz rzeczywistości. Według Miss nadeszła najlepsza pora na uświadomienie ludzi o naturalnym pięknie.
Modelka poparła tę decyzję w wywiadzie dla LADbible. - W mediach społecznościowych jest mnóstwo negatywnych rzeczy, a to jest świetny sposób na zwiększenie pozytywności w świecie - stwierdziła. - Pozwala pokazać nasze prawdziwe piękno, bez makijażu i filtrów - podkeślała