Przypomnijmy, że Papież Franciszek, przez niektóre środowiska związane z Kościołem uznawany za postać kontrowersyjną, wcześniej dopuścił kobiety do służby przy ołtarzu oraz do rozdawania komunii św. podczas mszy. Tym razem duchowny z Argentyny podjął decyzję, która według niektórych przedstawicieli duchowieństwa może stanowić prawdziwy krok milowy dla kobiet.
Papież Franciszek postanowił, że odtąd kobiety będą mogły uczestniczyć i głosować podczas zbliżającego się Synodu. Do tej pory była to czynność zarezerwowana tylko dla męskich hierarchów Kościoła. Po nadaniu praw decyzyjnych kobietom w Kościele przez obecnego papieża w najbliższym spotkaniu biskupów weźmie udział pięć sióstr zakonnych. Zebranie odbędzie się pomiędzy 4 a 29 października tego roku.
"Rewolucja" Papieża Franciszka? 50 proc. Synodu stanowić będą kobiety
Jak podkreślił sekretarz Synodu, kardynał Mario Grech, 21 procent uczestników spotkania nie będzie biskupami. Do tego ma w nim uczestniczyć 70 przedstawicieli świeckich, którzy będą mogli głosować - jest to również decyzja papieża, uznawana za "przełomową". 50 procent. przedstawicieli świeckich zaś mają stanowić kobiety.
Synod. Czym się zajmuje?
Zadaniem Synodu jest doradztwo w Kościele katolickim. Zgromadzenie zwoływane jest przez papieża, a uczestniczą w nim przedstawiciele episkopatów z różnych stron świata. Do tej pory był to przywilej zarezerwowany jedynie dla mężczyzn. Dotąd kobiety mogły jedynie przysłuchiwać się obradom i zadawać pytania. Teraz otrzymały również prawo głosu. Media, w tym m.in. "Gazeta Wyborcza", nazywają decyzję Franciszka "wydarzeniem bez precedensu" i "rewolucją".
Synody biskupów zwoływane są od 1965 roku, kiedy rządy nad stolicą apostolską objął Paweł VI.
Źródło: Gazeta Wyborcza
