Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
- Paliłam palę i będę palić na balkonie i tyle w temacie ... Teraz wszystko wszystkim przeszkadza - mówi Anna z Warszawy. Pety zawsze wyrzuca do słoika z wodą. Twierdzi, że o ile nie zabrudzi balkonu sąsiadów, to na swojej części może robić, co chce. Kamil z kolei dodaje, że mandaty powinny być wręczane osobom, które od samego rana w weekend ubijają kotlety, albo wiercą wieczorami w ścianach. - Czy za notoryczne darcie mordy też można dostać mandat? Tak samo przeszkadza innym mieszkańcom, jak palenie na balkonie... - dodaje. Nie wszyscy są jednak tego zdania.
Krystyna ma dość palących sąsiadów. Przestała wywieszać pranie na balkonie, bo popiół z papierosów pary mieszkającej nad nią przepalał jej tkaniny. - Nie dość, że palą i smrodzą, to jeszcze pety potrafią pstryknąć za balkon - mówi. Inna nasza czytelniczka dodaje, że jej sąsiedzi, którzy nałogowo palą, również wyrzucają pety za balkon. - Choinki, które tam rosną, wyglądają jak przystrojone na Boże Narodzenie. I ten wieczny smród. Chcesz wpuścić do domu trochę świeżego powietrza, a tu się nie da - podkreśla. Niektórzy twierdzą, że rozwiązaniem problemu byłby całkowity zakaz palenia na balkonie. Co na to prawo?
Ustawa z dnia 8 kwietnia 2010 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych oraz ustawa o Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie zakazuje palenia na balkonie. Zgodnie z jej treścią nie wolno palić:
Adwokat Łukasz Skiba tłumaczył jednak w rozmowie z kobieta.gazeta.pl, że są sytuacje, w których balkonowi palacze nie są jednak bezkarni.
Chociaż samo palenie papierosów na balkonie nie jest zakazane, to warto wiedzieć, że mandat można otrzymać za wyrzucanie petów czy strzepywanie popiołu. Podstawą byłby art. 75 § 1 Kodeksu wykroczeń, który mówi, że karze grzywny do 500 zł podlega m.in. osoba, która wyrzuca nieczystości. W skrajnych przypadkach, w których palacz działa złośliwie lub w ramach zabawy ignorującej bezprawność działania kara ta może być wyższa (aż do 5 000 zł), a nawet przyjąć formę ograniczenia wolności
- wyjaśniał.