Dostała zdjęcia z anonimowego konta. Jest na nich bez ubrania. "Przepuścili je przez program sztucznej inteligencji"

Historia, którą podzieliła się jedna z TikTokerek, jest wręcz przerażająca. Pokazuje też, jak ludzie mogą wykorzystać sztuczną inteligencję, by zrobić krzywdę drugiej osobie i zniszczyć ją wizerunkowo. To niebezpieczna strona AI, o której doniesienia niestety pojawiają się coraz częściej. - To były moje zdjęcia, które opublikowałam, ale byłam całkowicie ubrana. A oni przepuścili je przez jakiś program AI do edycji - mówiła użytkowniczka platformy.
Zobacz wideo Zobacz wideo: A oni przepuścili je przez jakiś program AI do edycji.

Pod koniec kwietnia zapłakana Rachel nagrała wideo, w którym opowiedziała, że odebrała wiadomość z nieznanego konta na Instagramie. W wiadomości przesłano link do - rzekomo - jej zdjęć w negliżu. Zestresowana kliknęła w łącze i jej oczom ukazała się jej fotografie, całkowicie przerobione przez sztuczną inteligencję.

TikTokerka nic nie wiedziała o wykorzystaniu jej zdjęć, co więcej - na nic takiego nie wyraziła zgody. Nie wiadomo, kto stoi za tym przestępstwem.

To były moje zdjęcia, które opublikowałam, ale byłam całkowicie ubrana, całkowicie ubrana. A oni przepuścili je przez jakiś program AI do edycji. Właściwie zrobili mnie nago w Photoshopie

- relacjonowała.

Przerobione fotografie miały znak wodny programu do obróbki zdjęć. Następnie dostała od anonimowego nadawcy kolejny link, pod którym znalazła swoje zdjęcia (również przerobione), tym razem już bez znaków wodnych.

A co gorsza, następnego dnia, kiedy się obudziłam, dostałam dziesiątki wiadomości prywatnych z tymi obrazami, ale bez znaków wodnych. Więc ta osoba zapłaciła za usunięcie znaku wodnego i zaczęła rozpowszechniać je tak, jakby były prawdziwe

- opowiadała dziewczyna.

Przestępcy przerobili jej zdjęcia za pomocą AI. "To obrzydliwe"

Poza tym influencerka podkreśla, że za pośrednictwem AI dodano jej kilka tatuaży, których w rzeczywistości nie ma. Sztuczna inteligencja zmieniła też na zdjęciach proporcje jej ciała. Jak podkreśla, z jej perspektywy na pierwszy rzut oka widać, że to fałszerka, ale przeciętny odbiorca może nie zauważyć różnicy. - Wszystko, co widzisz, jest edytowane lub fałszywe. Nie wstawiałam żadnych nagich treści, nie sprzedaję treści. Nic z tego nie jest prawdziwe - informuje na nagraniu TikTokerka.

Pod filmem pojawiło się kilka skandalicznych komentarzy, jakoby Rachel miała chcieć zdobyć rozgłos. Zanosząc się łzami stanowczo zdementowała te pomówienia i dodała, że teraz boi się opublikować cokolwiek w sieci. Ponadto nie ustaje w próbach znalezienia osoby, który stoi za fałszowaniem jej wizerunku.

Szczerze mówiąc, to obrzydliwe uczucie wiedzieć, że ludzie, których nigdy w życiu nie spotkałam, chcą mnie zobaczyć nago i aktywnie wkładają wysiłek w znalezienie i zrobienie tych zdjęć

- oświadczyła.

Źródło:TikTok

Więcej o: