Dorośli, którzy decydują się na dzieci, często mają świadomość, że rzeczywistość nie będzie taka, jak na filmach, reklamach i uroczych zdjęciach na Instagramie. Wiedzą, że noce mogą być nieprzespane, że dziecko może mieć kolki, płakać z niewiadomego powodu, a codzienność może być początkowo tak trudna do ogarnięcia. Kobiety zdają sobie sprawę, że burza hormonów może spowodować zachwiania nastrojów, od rozdrażnienia i płaczu, po nieopisaną radość i błogość. Zdarzają się jednak takie sytuacje, które doprowadzają do bezsilności, strachu i tragedii. Kilka mam postanowiło się nimi podzielić.
Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nicole Ratcliffe to mama dwóch córek. Od samego porodu cierpiała na brak snu. Była przekonana, że noworodki głównie śpią, jednak jej pierwsza córka płakała niemal non stop. Po przeliczeniu kobiecie wychodziło, że udaje jej się spać jakieś 3 godziny na dobę. To powodowało, że podupadła na zdrowiu, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Przysypiała jadąc autostradą. Jej związek, przez frustrację i zagubienie, niemal się rozpadł. Pomogła dopiero terapia małżeńska i zatrudnienie niani na noc. To spowodowało, że wszystko uległo zmianie. A kobieta postanowiła zgłębić wiedzę dotyczącą snu niemowląt, wzięła pożyczkę, założyła własną firmę i sama teraz zajmuje się doradztwem w zakresie snu. To wciąż nie był koniec, co jakiś czas przychodziło znowu frustracja i wściekłość, a pojawiały się one tylko wtedy, gdy doskwierał jej deficyt snu. Pomogła terapia zarządzania gniewem.
Macierzyństwo wyzwoliło w tych kobietach gniew, potrzebowały terapii małżeńskiej screen dailymail.co.uk
Macierzyństwo wyzwoliło w tych kobietach gniew, potrzebowały terapii małżeńskiej screen dailymail.co.uk
Syn Melissy Woods od urodzenia miał silną potrzebę przebywania blisko swojej mamy. Jednak niemożność bycia w spokoju tylko ze sobą, brak wystarczającej ilości snu i poczucie ogólnej niemocy, powodowały w kobiecie wściekłość, z którą przestawała sobie już radzić. Jej zdrowie psychiczne było w strzępkach. Czuła nienawiść do wszystkiego wokół, do siebie, nawet do dziecka (choć wciąż miała świadomość, że ono nie robi tego celowo). Brak snu był dla niej torturą, a najgorsze kłótnie między ją a jej mężem powodowały najdrobniejsze rzeczy, nawet takie jak torebka od herbaty. Jane Scott, to kolejna mama cierpiąca na niedobór snu. Jej początek macierzyńskiej drogi postawił jej bardzo wysoko poprzeczkę, a trudności się tylko piętrzyły. Wściekłość pojawiała się znikąd, nie dało jej się niczym opanować. Rzucała rzeczami, waliła głową w drzwi, kiedyś w przypływie potwornej złości uderzając ręką o ścianę złamała ją. Wtedy zaczęła myśleć, że coś jest z nią nie tak. Była zawstydzana, szydzono z niej. Czuła się odizolowana i odrzucona przez przyjaciół. Tak jak w przypadku innych kobiet, pomogła jej terapia. Teraz czuje, że jej misją jest głośno mówić o takich problemach i wspierać inne mamy.
Źródło: dailymail.co.uk